Nie chcę śmiecić nowym tematem, więc pozwolę sobie wykorzystać ten
Chciałbym was prosić o radę. Jakieś 10 lat temu, jak byłem w podstawówce, miałem akwarium. Jak to dzieciak, strasznie je zaniedbywałem, nie chciało mi się wody zmieniać itp., więc po jakimś roku padło. Jednak do teraz strasznie miło wspominam gapienie się na rybki i chciałbym teraz spróbować jeszcze raz, mam nadzieję ze znacznie lepszym skutkiem. I tu leży mój problem - jestem studentem, często znikam na weekendy do rodzinnego domu, jest też np. Wielkanoc, kiedy nie ma mnie cały tydzień w mieszkaniu. Jak to pogodzić z rybkami? Może ktoś ma podobną sytuację? Chodzi mi o to, że nie miałbym jak zabrać akwarium do domu na święta, a sąsiadów nie znam na tyle, żeby poprosić ich o karmienie ryb pod moją nieobecność. Martwię się po prostu, że przy moim trybie życia rybki będą się męczyć i lepiej dać sobie spokój zamiast jeszcze bardziej się nakręcać. Co o tym myślicie? Są może jakieś sposoby na obejście tych problemów?
Z góry wielkie dzięki wszystkim za pomoc
na szczęście teraz jestem w trakcie kupna akwarium 200-240 l aby poprawic im warunki.Moje pytania sa następujące-zamierzam akwarium ustawic na blacie o szer 60 cm ustawionym na sciance o szer 25 cm . w zwiazku z faktem ,że akwarium będzie miało 40 cm szer. obawiam sie czy wytrzyma ten blat nacisk tylu litrów(7.5 cm z każdej strony będzie jednak tylko trzymać sie na tym blacie).Drugie pytanie dotyczy typowo moich papuzich-gdy światło jest zgaszone i jak rano wstaję kolory ryb są super-jednak jak tylko włączę swiatło i w ciągu dnia ryby bledną-nie wiem czy spowodowane jest to stresem,za małym akwarium,czy temperaturą w zbiorniku(mam ustawione 25 st). Jeśli ktoś zechce pomóc z góry dziękuję.
.
