Ja bardzo lubię odwiedzać takie sklepy po dostawach... ładna filtrująca mówię " co mi tam, kupię
" , pytam się o cenę (nie zdążyli napisać ) a była zmiana więc pani była sama w sklepie... zastanawiała się z 5 minut - nagle sypnęła 20zł i dam panu taki fajny zestawik...roślinkę+krewetkę+karmę TetraCrustaMenu , przychodzę do domu - oczywiście roślinka do kuzyna... oglądam krewetkę a tu nagle przychodzi kuzyn mówi coś ty mi dał, i trzyma w ręku słoik z krewetką - bach mu ją wziąłem i przesłuchanie, okazało się że pani wyciągając "roslinkę" nie patrzała co na niej żeruje
... karma ta kosztuje sama 15,45 , krewetka 12zł - może to zły dział, ale mój temat jednoznacznie tłumaczy poziom zatrudnienia w Polsce...
