Ja wczoraj kastrowałam 2letniego samca szczura ... Dość ryzykowne, ale silny byk z niego ..
Niestety tak już jest. Jeśli bierze się pod dach zwierze, trzeba być świadomym tego, że kiedyś odejdzie .. a im więcej zwierząt jest w domu, tym więcej śmierci.
Ponad 2 lata to dobry wynik. Nie wiem czy średnia teraz nie spadła już poniżej 1.5 roku. 3 lata u szczura, to niezwykła rzadkość, choć się zdarza .... i żeby było ciekawiej: to nasza wina. Kiedyś szczur w domu dożywał nawet 5ciu lat, ale ludzie zaczęli rozmnażać bez jakiegokolwiek pomyślunku, przez co rodzą się szczury upośledzone i coraz gorszej jakości .... Dlatego osobiście podziwiam to, co robią hodowle zrzeszone w Polsce ...
W tej chwili mam znowu 7 szczurków do adopcji. Zabrane z zoologa. Niedożywione i z zaawansowanym świerzbem. Jeden z nich złamał łapkę, mimo że w klatce tak naprawdę nie ma jak sobie cokolwiek zrobić :/ .. podejrzewam, że ich kości są po prostu tak słabiutkie
. ZOOLOGI TO ZŁO :[