umierający rak
-
- Ikra
- Posty: 7
- Rejestracja: 24 października 06, 09:09
umierający rak
Witam wszystkich. Mam pewien problem: od roku mam raka pręgowanego. osobnik nie wiem ile ma lat, ale długośc około 12 cm - czyli maksymalna jak dla tego gatunku. Problem w tym, że od 2 dni przewraca sie i nie wykazuje żadnej agresji, odnóża ma bezwładne i nie radzi sobie z chodzeniem. Zdziwiła mnie tylko jedna rzecz, że jak mu podałam jedzenie do szczypiec to jadł, może nie tak szybko jak zwykle, ale jadł. Czy ktoś może mi powiedzieć czy to znaczy ze moj raczek zdycha? nigdy nie widzialam jak to sie odbywa, a ta agonia trwa juz 2 dni i nie wiem co mam zrobic w tej sytuacji i ile cxzasu to jeszcze moze potrwac. A może to jakaś choroba? Wiecie coś na ten temat? bo w necie to za wiele nie ma o rakach.
Re: umierający rak
W jakich warunkach go trzymasz? Czym go karmisz? Jakie są parametry wody? Jakie ma towarzystwo?
-
- Ikra
- Posty: 7
- Rejestracja: 24 października 06, 09:09
umierajacy rak
Ten gatunek jest wyjątkowo odporny na wszystko i tak jak mowiłam osiągnął swój maksymalny wzrost. poza tym został wyciągnięty ze stawu rok temu, a w zasadzie złapany na wędrówce po działce w strone kałuży. Rak ma akwarium 100 l, kilka gupikow, mieczyki i żwawika. karmie go ochotką, krewetkami, karmą rożslinna i karmą - drażetkami dla rybek.
[ Dodano: 2007-10-29, 22:13 ]
woda bez grzałki, ale jak mowilam mieszkal w stawie, a tam grzałki też nie bylo
[ Dodano: 2007-10-29, 22:19 ]
i jeszcze ph 7
[ Dodano: 2007-10-29, 22:13 ]
woda bez grzałki, ale jak mowilam mieszkal w stawie, a tam grzałki też nie bylo
[ Dodano: 2007-10-29, 22:19 ]
i jeszcze ph 7
Re: umierający rak
Ten opis pasuje do świeżopowilnkowego raka,jego nogi są wciąż bardzo miękkie a silny nurt wywołany przez filtr powoduje że czasami sie wywraca będąc cały czas osłabiony,ale to nie wylinka...
Wspominałaś coś o chorobie,rak pręgowany jest chory genetycznie na dżume raczą ale jest na nią w 100 % odporny,choroba RACZEJ odpada.
Raczek jest dość spory chwieje sie ale je,to dobrze.Być może jest już tak stary,że przyszedł na niego czas.
Pozdrawiam i czekam na kolejne wieści.
Wspominałaś coś o chorobie,rak pręgowany jest chory genetycznie na dżume raczą ale jest na nią w 100 % odporny,choroba RACZEJ odpada.
Raczek jest dość spory chwieje sie ale je,to dobrze.Być może jest już tak stary,że przyszedł na niego czas.
Pozdrawiam i czekam na kolejne wieści.
-
- Ikra
- Posty: 7
- Rejestracja: 24 października 06, 09:09
Re: umierający rak
no wlasnie nie jest po wylince. w ciagu ostatniego roku miał 2 i to co mnie troche zdziwilo to to ze za kazdym razem mial coraz krótsze wąsy. tak mi sie wydaje ze to czas na niego, tylko przykro patrzec ja sie tak meczy - to trwa juz 2 dni ta agonia,a w swoim domku mieszkac nie chce od 4 dni. i po prostu zastanawiam sie ile to moze trwac, nie lubie jak zwierze sie meczy.
-
- Ikra
- Posty: 7
- Rejestracja: 24 października 06, 09:09
spostrzeżenia na temat umierającego raka
Niestety moje raczydło zdechło (miał 12,5 cm, wiec zgodnie z opisami miał prawo), ale mam kilka obserwacji - przypuszczam że Ameryki nie odkrywam, ale się podzile obserwacjami. Otóż:
1. Starość widać od jakiegoś pół roku - czasami tak jakby nie panował nad odnózami - np. odnóże tak jakby zakładał na korpus, tak bezwiednie.
2. na około 6 dni przed zdechnięciem opuścił swoją jamę i siedział na zewnątrz. zazwyczaj zwierzęta chore lub stare siedzą w swoich domkach bo czują sie tam bezpiecznie. Raki z tego widać opuszczają domki, nie wiem może po to żeby nastepny mógł skorzystać, lub żeby stać sie jedzeniem dla innych i skrócić swoje męki. Mojego raka nawet siłą nie dało się do domku zagonić.
3. Samo umieranie trwało 4 dni. ale mimo że rak leżał do góry odnóżami (odwracałam go), to jak mu podałam jedzenie to jadł. Możliwe, że jest to jakiś odróch bezwarunkowy.
To chyba tyle, jak sobie coś przypomne to napisze. Teraz czekam na drugiego raka, bo jakoś pusto w tym akwarium.
Złączyłem oba tematy, nie ma potrzeby pisać o tym samym w dwóch...Tomek23
1. Starość widać od jakiegoś pół roku - czasami tak jakby nie panował nad odnózami - np. odnóże tak jakby zakładał na korpus, tak bezwiednie.
2. na około 6 dni przed zdechnięciem opuścił swoją jamę i siedział na zewnątrz. zazwyczaj zwierzęta chore lub stare siedzą w swoich domkach bo czują sie tam bezpiecznie. Raki z tego widać opuszczają domki, nie wiem może po to żeby nastepny mógł skorzystać, lub żeby stać sie jedzeniem dla innych i skrócić swoje męki. Mojego raka nawet siłą nie dało się do domku zagonić.
3. Samo umieranie trwało 4 dni. ale mimo że rak leżał do góry odnóżami (odwracałam go), to jak mu podałam jedzenie to jadł. Możliwe, że jest to jakiś odróch bezwarunkowy.
To chyba tyle, jak sobie coś przypomne to napisze. Teraz czekam na drugiego raka, bo jakoś pusto w tym akwarium.
Złączyłem oba tematy, nie ma potrzeby pisać o tym samym w dwóch...Tomek23
Ostatnio zmieniony 1 listopada 07, 22:44 przez Marta Znojewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: umierający rak
Jest to pewnie spowodowane szokiem po zmianie wody (z wody jeziora do wody z akwarium) stare raki nie są dobrze przystosowane do takich zmian a więc po dwóch-trzech dniach zdychają :/
Kiedyś miałem podobnie z dwoma rakami pręgowatymi.
Kiedyś miałem podobnie z dwoma rakami pręgowatymi.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości