Słowem wstepu:
112L
Ostatnio mierzone parametry to:
pH 7.1
gH 6
kH 5
NH4 0.025
NO2 duzooo. Nie bardzo mi skala JBL pasuje do tego co w szkle jest, ale na bank więcej niż 0.5 (szczyt azotynowy???, wcześniej było blisko zera)
NO3 10
PO4 0.2
Temp normalnie 25 teraz wyzsza bo pkt 2.
Obsada:
4 kiryski
5 otosków
2 pretniki karlowate (parka)
4 ramirezy electric blue
10 neon[w inessa
Filtr Aquael 1000 UV rozbudowany o dodatkowy kosz. W koszach licząc od wlotu:
standardowe gąbki
ceramika
Sera crystal clear (wkurza mnie mętna woda). potem będę zmieniał to medium, ale o tym za chwilę.
Oświetlenie led 2x16W (2x1650lm) swiecone 9h)
Swojej roboty bimbrownia CO2.
Problemy
1. Okrzemki - walczę chyba ze 3 tyg. Ostatnio jest jakby lepiej, ale nie wiem czy to nie efekt dużej podmiany 50% (+ czyszczenie mechaniczne przy okazji) związanej z rozwiązywaniem problemu nr 2.
2. Ospa - a jakże... na szczęście szybko wypatrzona (pojedyncze kropki, normalne zachowanie, raczej normalne łaknienie). Nie przewiduje strat w rybach. Podałem 4 dawki Costaforte podniosłem temp. do 28 st.
3. Pretnik i jego rany na jednym z boków. Ryba zachowuje się normalnie. Rany pojawiły się u mnie i przyrastały. Obecnie chyba przyrost wyhamował, lub sobie to wmawiam. Nawet buduje juz drugie gniazdo (pierwsze zniszczyłem przy dużej podmianie). Postaram się dorzucić zdjęcie jeśli uda się go uchwycić). Oczywiście gania samice, ale to normalne. Przy pierwszym gnieździe nawet można było zaobserwować miłosne harce pod gniazdem. Nie mam ambicji ich rozmnażać na razie - to dopiero start, jednak fajnie je poobserwować. Zastanawiam się czy te rany na boku mogą mieć związek z ospa czy to uszkodzenia mechaniczne czy może jeszcze inna choroba. Jest bardzo zywy wiecznie glodny i robi straszny bałagan w akwarium wyrywając co mniejsze kępki traw na gniazdo.
Denerwuje mnie to, ze dzieje się to wszystko na raz. Wodę podmieniałem co tydzień ( czasami czesciej) po 20% z filtra RO (pierwsze kilka razy bez mineralizacji teraz juz tak). Mam wodę o twardości 26gH wiec filtr RO wydał mi się niezbędny. Od 6 dni po dużej podmianie nie podmieniam bo trwa leczenie. Rosliny rosną, bąbluja, na początku trochę trudny stary miały niektóre, ale wychodzę na prostą. Nawet te mikro invitro ruszyłybo na początku to tylko zarastały okrzemkami. Ryby wpuściłem 23.12. Akwarium wystartowało 6 grudnia.
W poniedziałek dodałem szczepy bakterii nitryfikacyjnych i we wtorek NO2 spadło do 0,3 a NO3 do 5 przed podmiana. Moze przy podmianie przed leczeniem ospy ubiłem bakterie w filtrze bo za wolno się uwijałem. Podmienilem wczoraj także ok 45% wody po leczeniu ospy i wrzuciłem węgiel aktywny na 2 tygodnie. Dorzucilem tez 3 spore ceramiki do wkladu bo się jeszcze zmieściły. Zobaczymy jak dalej będzie. Martwi mnie ten pretnik tylko bo jednak rany się powiększają. Chyba będzie trzeba zrobić kompiel w nadmanganianie. Z innych ciekawostek to Ramirezy złożyły ikre... O_o
Totalnie nie wiem co z tym prętnikiem. Zachowuje się w pełni normalnie. Jest największą ryba akwarium i raczej Ramirezy jej nie ganiaja. No poza tą parką odganiajacą od złożonej ikry.
Macie może pomysł co się dzieje?
