Co to za swinstwo????

[Franca81]

Mam chore ryby ( wiekszosc juz o tym wie). Choruja od dawna. Baniak 112L, filtr FZKN 150, brzeczyk(z silikonowa rurka napowietrzajaca), parametry wody raczej w normie, obecna temp 29 stopni (podniesiona do leczenia). Obsada: glownie gupiki, 4 mieczyki (w tym jeden ledwo urodzony), kirysy, glonojady, bocje.
Objawy:
-ryby ocieraja sie o przedmioty
-maja przyspieszony oddech
-gupiki maja rozchylone skrzela
-niektore gupiki plywaja przy gorze
-apetyt maja
-mnoza sie na potege
-wczoraj zauwazylam ( w koncy jakis nowy objaw doszedl, moze on pomoze w dokladnej identyfikacji choroby) ze dwie gupiczki naja na glowie i tluowiu bialy nalot, takie malutkie biale kropeczki. Nie jest to raczej ospa bo te kropki sa o wiele mniejsze ledwo widoczne. Widac tylko jakby bialawy nalot.

Choroba trwa juz dosc dlugo. Leczylam je na wiele sposobow ale poprawa byla krotkotrwala albo wcale jej nie bylo.
Teraz wymienie cala chemie jaka moje rybcie musialy zniesc:
-baktopur
-omnipur
-capifos
-costapur
Juz nie mam sil, kasy na kolejne leki i ochoty na lanie im kolejnej chemii. Dzis podam im kolejna dawke costapuru (chyba polacze go z baktopurem, bo mozna). Ale czy jest sens?
Pomozcie bo ja juz nie wiem co mam robic. W pozostalych dwoch akwariach mam spokoj.
Juz nie wiem co zrobic a nie moge przeciez non stop utrzymywac im 29 stopni bo w koncu ja je wykoncze a nie choroba.

Najprawdopodobniej jest to jakis pasozyt ale kurcze lecze je roznymi lekami i nic. Przy baktopurze byl spokoj przez kilka dni ale pozniej znow to samo i tak w kolko przez dluzszy czas.
Acha i jeszcze jedno. Podczas tej choroby nie zdechla zadna ryba (jedna zdechla ale to bardziej ze starosci). Ale obawiam sie ze jezeli nie wleje juz tam zadnej chemii (lekow) to zaczna mi zdychac. A bardzo zalezy mi na nich.
Jeszcze poszukam w chorobach ale dla pewnosci pytam sie was o to. CO TO ZA CHOL... SWINSTWO?

[Logan]

Ten białawy nalot to może byc pleśniawka.Tyle ci mogę powiedzieć, mam książke choroby ryb ale porzyczyłem ją koleżance ma ospe ale mi niewieży.Na foróm widziałem przyklejone choroby ryb akwariowych zajrzyj tam to może znajdziesz.PaPPa

[ Dodano: 2005-06-29, 13:24 ]
javascript:emoticon('Franca81, ')To chyba twój problem

Lernaea

Skorupiak ten umieszcza swoją podobną do kotwicy głowę w ciele ryby, pozostawiając na zewnątrz dwa worki z jajami. Jest on wyraźnie widoczny, a gdy odpadnie może pozostawiać wrzód.

Objawy:

- Ryby mogą się ocierać o różne przedmioty
- Białawo-zielone nitki zwisają ze skóry ryby
- Widoczne są stany zapalne w miejscach przyczepu


Leczenie:
wyjmujemy ryby ze zbiornika (1-2 min), kładziemy na mokrym materiale i usuwamy pasożyty szczypczykami. Ranki dezynfekujemy (np. jodyna) za pomocą watki na patyczku. Ryby przenosimy do czystego zbiornika z dodatkiem odkażalnika, aby uniknąć infekcji bakteryjnej lub pleśni.

[Franca81]

Niestety to nie to. Nie ma widocznych pasozytow, nie ma widocznych miejsc zapalnych (w miejscu przyczepu). Plesniawka to to raczej nie jest bo nie ma klaczkow jest nalot i nie wystepuje on w plamkach tylko tak jakbym z gory (bo to tylko jest u gory) cukrem pudrem. Bo plamki sa ledwo co widoczne, tak bardziej jakby powloka.

Podjelam ciezka decyzje. Trudno albo przezyja albo nie. Wlasnie odlowilam jedna samiczke gupika (ta co miala ten nalot i sie straszliwie ocierala). Postaram sie utrzymac temp 30 stopni, dalam FMC i sol morska. Te wszystkie dzialania sa podjete w osobnym okolo 8 litrowym zbiorniku. Zobacze za okolo 3 godziny czy cos sie zmienilo.Albo przezyje albo nie. Choc jak bedzie cos nie tak to szybko zmniejsze stezenie leku i temp. Bo nie chce jej miec na sumieniu.

[Elmo]

Witam....

Agata... ja bym jednak stawiał na jakies pasorzyty.... zgadzam się z toba i wykluczam ospę... powiem ci że miałem kiedyś cos podobnego.. skończyło się to skrajnym wychudzenim ryb oraz ich śmiercią... (nie to że je głodziłem) ryby tez sie ocierały o różne przedmioty oraz na ich ciele był owidać własnie takie małe białe naloty.. coś jakby guzy.... przy czym ja wtedy żadnych dodatkowych objawów wymienionych przez ciebie nie zauważyłem.. jednakże ja stawiam na jakeiś pasorzyty jednakże nie potrafię dokładnie i konkretnie ci pomóc.... W każdym razie życzę zdrowych ryb i będe monitował ten post zoabczymy czy coś zdziałasz ...

Pozdrawiam Elmo

[Izka:-)]

Nie jestem pewna ale to może to :
Przywry z rodzaju Dactylogyrus występują w skrzelach ryb. Oprócz ocierania się, występuje również odchylenie wieczek skrzelowych i zaburzenia w oddychaniu.
W książce pisało tylko tyle, nie było wspomniane nic o białawym nalocie,więc nie jestem do końca pewna czy to to, ale napisali, że najskuteczniejsze będzie leczenie Sera Mycopur, a skuteczność tego lego zwiększy się przy zastosowaniu Sera Ectopur.

[ Dodano: 2005-06-29, 19:43 ]
O, a przed chwilą znalazłam coś jeszcze :
Choroba welwetowa, wywoływana przez pasożyty Oodinium pillularis. Chorobę tę można łatwo pomylić z Ichtioftiriozą. Punkciki występujące przy Oodinium są jednak dużo mniejsze. Infekcja rozpoczyna się zazwyczaj w skrzelach ( stąd kłopoty z oddychaniem ), a potem rozprzestrzenia się na płetwy i całe ciało. W zaawansowanym stadium masowa inwazja doprowadza do welwetowego wyglądu skóry, ryby wyglądają jak gdyby zostały posypane białym proszkiem, zmętnienie skóry najlepiej zaobserwować patrząc wzdłuż ryby od głowy do ogona. Leczenie : Sera Oodinopur i Sera Oodinopur A. Mam nadzieję, że dobrze zidentyfikowałam chorobę.

[Spaiky]

Jeśli już wypróbowałaś wszystko to zrób jeszcze może kompiel w nadmanganianie. Dość silny środek ale łatwo go przedawkować i to z kolei pocoąga za sobą śmierć rybek

[Franca81]

Izka kurcze co ty masz za ksiazke???? Na zadnej stronce nie ma tak dokladnego opisu. No w sumie to jest. Musze sie przyznac ze kiedys zapewne ignorowalam temat przyklejony "choroby ryb"dlatego nie potrafilam go znalezc.
Izka wielkie dzieki bo chyba to to. Bo ten pyl (mi nie wyglada na zlotawy) byl tylko na 2 rybach a dzis jest na wiekszej ilosci. Podejzewalam ze to to ale tak jak w przypadku innych chorob nie bylam pewna. Zmylilo mnie zwlaszcza to, ze mam pelno narybku ale on sie lepiej trzyma od starszych osobnikow.
A i dzieki pomocy Kuby wiem jakie leki (bo oodinopur odpada).
Dzieki wszystkim za pomoc.
Jak bedzie poprawa to na pewno sie o tym dowiecie.

[ Dodano: 2005-07-04, 11:57 ]
Zastosowalam akryflawine. Podalam pierwsza dawke. Niestety nic sie nie poprawia, wrecz sie pogorszylo.
Co mam teraz robic???
Podawac dalej akryflawine?? Podac oodinopur??? No ale gdzie wtedy mam odlowic glonojady??? A moze wypier@&*# wszystkie gupiki??? Ale ja mam tam takie okazy ze ich u mnie w miescie juz nie dostane nigdzie???
Sama nie wiem co mam robic.

AAA i dodam bo nie wiem czy juz pisalam.
Ryby maja te naloty. Te naloty sa tez na pletwach skrzelowych (cos jakby martwica) ale nie przechodzi to na pletwe ogonowa. Maja tez przy pysku ten nalot. I chyba sie juz nie ocieraja. A nawet jezeli to znacznie zadziej i z mniejszym nasileniem.