Dzień dobry.
Od wczoraj mam rybkę - bojownika i akwarium 10 l (może za małe...). Nie posiadam filtra ani grzałki (acz w grzałkę postaram się zaopatrzyć, bo woda ma obecnie 22 stopnie), rośliny sztuczne (możecie mnie zlinczować, przepraszam). Woda została przygotowana uzdatniaczem i bakteriami. Mimo że bojownik nie ma zbytniego zapotrzebowania na tlen, natlenowałam go strzykawką (nabierając 60 ml powietrza i wstrzykując do wody kilkudziesięciokrotnie). Chyba trochę przesadziłam, bo teraz na ściankach jest pełno pęcherzyków powietrza, ograniczających widoczność. Co sądzicie o natlenowywaniu strzykawką? Domyślam się, że w przypadku bojownika jest zbędne, ale czy np. w przypadku hodowli welonki mogłoby zastąpić prawdziwy napowietrzacz? I czy takie przetlenowanie może być dla mojego bojownika szkodliwe?
Drugie pytanie - czy normalne jest, że woda przez noc z jałowej stała się brązowa/zielona? Mam w niej brązowy liść - dorzuciła pani z zoologicznego; czy może on być przyczyną takiego koloru wody?
Kolejne pytanie - czy w wodzie mniej więcej 22-23 stopnie może stać mu się coś poważnego? Postaram zaopatrzyć się w grzałkę, ale to też chwilę potrwa.
Mile widziane są też inne porady. Na - potocznie mówiąc - "zjebę" jestem gotowa...
Od wczoraj mam bojownika - porady?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości