Zakwaszanie wody

Killifish
Aqua Rodzina
Aqua Rodzina
Posty: 1798
Rejestracja: 20 grudnia 11, 11:20
Lokalizacja: Browar pod Krakowem

Re: Zakwaszanie wody

Postautor: Killifish » 1 września 14, 12:01

Serpico23, ja mam takie proste spostrzeżenie. Może zaprezentujesz swój zbiornik, w którym to nie możesz zbić pH i zamiast lania kwasu zrobisz to w bardziej normalny sposób. Wiem, że masz 112 litrów.
Pozdrawiam, Wujek Killi.
-----------------------------
Obrazek

Serpico23
Ryba
Ryba
Posty: 161
Rejestracja: 7 marca 14, 23:43

Re: Zakwaszanie wody

Postautor: Serpico23 » 1 września 14, 12:16

Killifish pisze:Serpico23, ja mam takie proste spostrzeżenie. Może zaprezentujesz swój zbiornik, w którym to nie możesz zbić pH i zamiast lania kwasu zrobisz to w bardziej normalny sposób. Wiem, że masz 112 litrów.


Co masz na myśli pisząc " w normalny sposób" ? Obecnie jestem poza domem i nie mam możliwości zrobienia zdjęcia zbiornika. Podłoże w zbiorniku zostało wymienione dwa miesiące temu na piasek. Sprawdzałem czy wpływa na parametry, twardości nawet po 48h nie uległy zmianie o 1 stopień(sprawdzałem na demineralce). Do podmian stosuję wodę z armaty torfowej, więc bardzo miękkiej.

Killifish
Aqua Rodzina
Aqua Rodzina
Posty: 1798
Rejestracja: 20 grudnia 11, 11:20
Lokalizacja: Browar pod Krakowem

Re: Zakwaszanie wody

Postautor: Killifish » 1 września 14, 12:29

Załóż temat jak będziesz miał czas i możliwości i zobaczysz. Mam baniaki na piasku i bez kwasu robię pH<6, a tobie takie 6 w zupełności wystarczy, prawda?
Normalny - naturalny.
Sposób przeprowadzania testu piasku też omówimy, jak i sam piasek.
Także , to moja propozycja, wątek kwasu możesz ciągnąć dalej, wielu się może przydać.
Pozdrawiam, Wujek Killi.
-----------------------------
Obrazek

Serpico23
Ryba
Ryba
Posty: 161
Rejestracja: 7 marca 14, 23:43

Re: Zakwaszanie wody

Postautor: Serpico23 » 1 września 14, 12:40

Jasne, że wystarczy. Szczytem marzeń jest osiągnięcie pH 6.6-6.8 :) Co do piasku też była dyskusja, tyle że na innym forum. Chciałem kupić kwarcowy ale nie mam nigdzie w okolicy żadnego miejsca w którym byłby taki piasek dostępny. Popytałem w sklepach budowlanych, jeden facet powiedział mi o starej żwirowni w okolicy, mówił że sam stamtąd brał piach do akwarium i było ok. Niektórzy odradzali, bo nie trzymany w miarę sterylnych warunkach, że deszcz na niego pada, że zwierzęta się załatwiają... Wziąłem go, wypłukałem, wygotowałem, swój czas nawet w piekarniku spędził. Co do sposobu przeprowadzania testu... Nalałem demineralki do dwóch szklanek. W jednej sama woda, w drugiej woda z piaskiem już oczyszczonym. Mierzyłem kH i gH, wartości były jednakowe po 24 i 48 godzinach. W zbiorniku mam też korzeń dębowy, sam preparowałem. Czytałem, że garbniki pomagają zbić pH o nie więcej jak 0.2-0.4 stopnia, dlatego zainteresowałem się kwasem. Oczywiście jeśli pH samo spadnie poniżej 7 bez mojej specjalnej ingernecji to kwasu używać nie będę, ale taka wiedza zawsze się przyda.

Killifish
Aqua Rodzina
Aqua Rodzina
Posty: 1798
Rejestracja: 20 grudnia 11, 11:20
Lokalizacja: Browar pod Krakowem

Re: Zakwaszanie wody

Postautor: Killifish » 1 września 14, 13:04

Zakładaj wątek ;) Do uzyskania takiego pH, jakie potrzebujesz, nie jest potrzebny kwas a same garbniki wystarczą. Garbniki potrafią zbić pH do pH 4, w naturze się to dzieje. W akwariach 5,5 uzyskasz spokojnie.
Samo nalanie wody do piasku nic nie da, trzeba mieszać. Ale to sprawy na inny wątek.
Pozdrawiam, Wujek Killi.
-----------------------------
Obrazek

Serpico23
Ryba
Ryba
Posty: 161
Rejestracja: 7 marca 14, 23:43

Re: Zakwaszanie wody

Postautor: Serpico23 » 1 września 14, 13:20

Tyle że zbijanie pH garbnikami ma swój efekt uboczny - kolor wody. Nie mówię, że mi się taki nie podoba ale pewnie prędzej czy później skoczyło by się na akwarium w stylu bw. Co do mieszania piachu w akwarium mam zbrojnika, który jest od tego specjalistą :ok: Póki co nie ma co dyskutować, będę miał możliwość to zrobię wszystkie testy i wtedy się pomyśli co dalej. W każdym razie kwas w zanadrzu wolę mieć. Dzięki za odpowiedzi.

Awatar użytkownika
Hunter
Administrator
Administrator
Posty: 11854
Rejestracja: 25 stycznia 09, 17:25
Lokalizacja: NW
Kontaktowanie:

Re: Zakwaszanie wody

Postautor: Hunter » 1 września 14, 14:56

Serpico23 pisze:Co do mieszania piachu w akwarium mam zbrojnika, który jest od tego specjalistą

Chodziło o mieszanie piasku w szklance :] Piasek, który leży w szklance niemieszany, oddziałuje tylko niewielką powierzchnią na wodę. Dlatego mogłeś nie zauważyć wzrostu kH.

Warto też zwrócić uwagę na ozdoby, skały, wkłady do filtrów i wszystko to co ma kontakt z wodą w akwarium, a może wpływać na jej parametry wody.

Zakwaszanie i zmiękczanie wody torfem niekoniecznie musi się od razu kończyć BW. Jesteś w stanie uzyskać kolor bursztynowy. Popatrz na baniak w moim podpisie. do BW ma jeszcze daleko ;)
Zawsze też można założyć filtr RO. Przelicz koszt kwasu i porównaj z jednorazowym wydatkiem około 100-120zł na filtr RO + rachunki za wodę. Tego ostatniego osobiście nie liczę, bo bez tego akwarium i tak nie ma :) Kwas to też wydatek + koszt eksperymentów + koszt testów do wody.
Neon Innesa piszemy wielką literą, podobnie jak Endlera, Ramireza, Blehera i inne nazwy ryb pochodzące od nazwiska.
Ponadto "Innesa" piszemy przez dwa "n" i jedno "s".

Moje akwaria:
1. Czterdziestka-piątka
2. Było LT, jest CW:

Zapraszam na Oficjalny FanPage naszego forum! Kliknij "Lubię To!"

Cykl azotowy w akwarium- w pigułce

Inspirujesz I Fascynujesz
Obrazek
Obrazek

Serpico23
Ryba
Ryba
Posty: 161
Rejestracja: 7 marca 14, 23:43

Re: Zakwaszanie wody

Postautor: Serpico23 » 1 września 14, 15:01

Wiem, że chodziło o mieszanie piasku w szklance, to było pół żartem. Skoro po prawie miesiącu leczenia piachu w akwarium kH nadal jest na poziomie 3-4 stopni to jestem pewien ze ten piasek jest w porządku. Z ozdób jest tylko korzeń, wkłady do filtrów też sprawdzalem, są ok. Póki co RO odpada, mak inne wydatki, chociaż w przyszłości na pewno się w niego zaopatrze. Z kwasem tylko rozpoczne proces dostosowania parametrów do odpowiedniego poziomu

Serpico23
Ryba
Ryba
Posty: 161
Rejestracja: 7 marca 14, 23:43

Re: Zakwaszanie wody

Postautor: Serpico23 » 12 września 14, 18:23

Trochę czasu minęło, mi coś wypadło i nie miałem się kiedy na porządnie wszystkim zająć. Chciałbym zacząć od podziękowania użytkownikowi EyeQueue za wszelkie porady i pomoc. Przenoszę rozmowę z PW tutaj, niech inni też mają z tego pożytek. Jeśli mój rozmówka pozwoli to skopiuję przepis na rozrobienie kwasu do bezpieczniejszego stężenia. W niedzielę wkleję zdjęcie akwarium, ostatecznie w poniedziałek. Skoro już zacząłem to zapytam, czy mogę kwas stężony do ~8% mogę trzymać w plastikowych butelkach po demineralce? Mam zwyczajne i jeden taki baniak:
http://www.motointegrator.pl/produkty/2 ... n-5-litrow

Edytuję post bo nie ma sensu pisać kolejnego... Obecnie woda w akwarium:
pH - 6.8 (po wczorajszej podmianie, jutro na pewno wzrośnie)
kh - niestety zbiłem aż do 0-1 stopnia
gh - 7 stopni

Rozcieńczyłem kwas do 8%, potem napiszę jak. Do 5l butelek nalałem kranówki o kh 9 i wlałem 3,5ml kwasu co dało kh=4 i pH w granicach 5.5. Problemem nadal jest gh więc używam armatki, która dodatkowo zakwasza i zmiękcza wodę. Przelewając kranówkę przez armatę, uzyskuję wodę na tyle miękką, że wystarczy 1ml kwasu na każde 5l, żeby osiągnąć kh na poziomie 2-4 stopni i ph ~5. Taką odstaną wodą zrobiłem podmiankę. Krewetki nawet nabrały kolorów po tym zabiegu :)
Co ciekawe, pod dużym akwarium stoi małe, w którym trzymałem krewetki z powodu restartu głównego zbiornika. Wyłowiłem to co widziałem i wrzuciłem do 112 l. Myślałem, że wyłowiłem wszystkie i zacząłem bawić się kwasem. Dałem za dużo i pH spadło do jakiś 4.5 stopnia, oczywiście następnego dnia już było 6.5, a od dwóch dni jest na stałym poziomie 7 stopni. Tak jak wspomniałem, myślałem że wyłapałem wszystkie krewetki, jednak zostały cztery sztuki, wielkości 3-4mm i co najdziwniejsze przeżyły tak nagły skok ph! Nie spodziewałem się, że te małe stworzonka są tak odporne.

Wrzucam zdjęcia, wieczorem zrobię lepsze.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f9f ... 69cc0.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fdb ... d1025.html

Serpico23
Ryba
Ryba
Posty: 161
Rejestracja: 7 marca 14, 23:43

Re: Zakwaszanie wody

Postautor: Serpico23 » 19 września 14, 11:09

Podbijam, bo widzę że nikt nawet nie zagląda. PH ustabilizowało się i jest równe 7. Dodałem torfu do filtra, zobaczymy jaki to przyniesie efekt. Miałem napisać jak wyliczyłem ilość kwasu, żeby go rozcieńczyć do 8%. Zgodnie z tym, co mówił EyeQueue:

Kwas 36% ma gęstość 1,18 g/cm3 lub kg/dm3.
Czyli litr kwasu ma masę 1180 g a HCl jest w tm 36%, czyli 425 g.
Wziąłem 200ml kwasu, więc było w nim 85g samego kwasu. Dodatkowo te 200ml waży 236g.
85g kwasu podzieliłem przez 800g wody demineralizowanej+236g kwasu, z czego wychodzi ~8%

Awatar użytkownika
EyeQueue
Aqua Forum
Aqua Forum
Posty: 1372
Rejestracja: 9 lipca 08, 09:24
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zakwaszanie wody

Postautor: EyeQueue » 20 września 14, 19:45

OK, do roboty, póki jest trochę czasu...

Po pierwsze kwas.
Możliwość wyboru kwasu jest dość ograniczona. W grę wchodzi tylko kwas solny lub siarkowy. Inne kwasy wprowadziłyby do wody niepożądane aniony w dużych ilościach (azotanowy, fosforanowy). Do niewielkich korekt sprawdzają się dość dobrze także kwasy organiczne, ale to temat uboczny.
Który kwas wybrać?
Z punktu widzenia wody w akwarium w zasadzie wszystko jedno. Jeden wprowadza do wody chlorki, drugi siarczany. Oba specjalnie nie przeszkadzają a norma na nie w wodzie pitnej to bodajże 200 mg/dm³. Tu jedna uwaga – niektórym myli się wolny chlor (Cl2), który faktycznie jest silnie toksyczny i niebezpieczny nawet w małych dawkach, z chlorkami, które toksyczne nie są. Wzrost stężenia siarczanów lub chlorków zależeć będzie od tego, o ile musimy obniżyć KH. Do obliczeń szacunkowych można założyć, że KH obniżyć trzeba do zera (dokładna wartość zależeć będzie od docelowego pH i równowagowego stężenia CO2, ale to opisywałem już w chemii wody w pigułce).
A zatem 1° KH odpowiada 10 mg CaO (odpowiada, a nie oznacza, wapnia może w ogóle nie być), czyli po podzieleniu przez masę molową CaO (56,08 g/mol) otrzymamy 0,179 mmol Ca. W przeliczeniu na siarczany to będzie tyle samo moli, co z kolei po pomnożeniu przez masę molową SO4 (96,06 g/mol) da 17,2 mg/dm³. Chlorków molowo będzie dwa razy więcej, co da (0,179 mmol · 2 · 35,45 g/mol) 12,7 mg/dm³. Czyli solny wprowadza nieco mniej obcych anionów (wagowo).
W przypadku bardzo wysokiej wartości KH (powyżej 10) można rozważyć dodatek mieszaniny kwasów, by nie zwiększać drastycznie stężenia jednego tylko z ich anionów, lepszym rozwiązaniem będzie jednak dodatkowe zastosowanie wody demineralizowanej. O ile bywa w naturze woda miękka i silnie zasadowa (np. w Malawi), o tyle woda kwaśna jest z reguły miękka i efekt rozcieńczenia, towarzyszący mieszaniu z wodą demineralizowaną, z pewnością nie zaszkodzi.
A z punktu widzenia BHP?
Ten skrót ma jakoś złe konotacje, bo w Polsce przyjęte jest, że jakoś to będzie. I jest jakoś, aż do pierwszego wypadku. A potem zaczyna się lamentowanie, że brak myślenia, że nieodpowiedzialność. Dlatego zaczynamy od bezpieczeństwa.
Kwas solny stężony. Ma ok. 36% i nie jest na tyle żrący, by istniało poważne zagrożenie z jego strony. Jak ktoś się skaleczyło, to będzie piec oczywiście, ale nic wielkiego. Oczywiście nie mówimy o oczach, bo w tym przypadku wskazana jest zawsze ostrożność. Kwas solny stężony ma w zasadzie tylko jedną wadę - ulatnia się z niego gazowy chlorowodór. Innymi słowy, wali tak, że żaden, nawet największy hardkor nie zdzierży. Nigdy, przenigdy nie wąchamy stężonego kwasu solnego, bo może się skończyć nawet krwotokiem z nosa.
Kwas solny o stężeniach ok. 10% i mniejszych już nie wali i można go trzymać w domu, tak jak ja to robię. Warto jednak zapewnić szczelne zamknięcie, by nie trzeba było za jakiś czas wymieniać skorodowanych okuć meblowych.
Kwas siarkowy stężony. W tym przypadku ikonki na butelce nie kłamią i jest to odczynnik bardzo niebezpieczny. Oczywiście da się z nim pracować, jeśli zachowa się odrobinę ostrożności. Dorośli na własną odpowiedzialność mogą próbować. Jeśli jednak ktokolwiek polecać będzie stosowanie tego kwasu wszystkim, czyli także dzieciom, jest nieodpowiedzialny. Niebezpieczeństwo nie wynika tylko z większego stężenia kwasu (ok. 95%), ale przede wszystkim z jego zachowania w kontakcie z wodą. Rozcieńczaniu kwasu siarkowego towarzyszy bardzo silny efekt cieplny, tak silny, że zazwyczaj dochodzi do wrzenia wody. W kontakcie ze skórą (pot!) typowo następuje oparzenie termiczne, a dopiero potem penetracja kwasu i oparzenie chemiczne. Łatwo można w ten sposób nabawić się blizn, a nawet stracić wzrok. Dlatego ważne jest w tym przypadku podczas rozcieńczania silne mieszanie, chłodzenie i kolejność dolewania. Jeśli na powierzchnię kwasu nalejemy wodę, zostanie ona na górze, prawdopodobnie się zagotuje i zacznie pryskać, ochlapując mieszającego gorącym kwasem. Jeśli dolejemy kwasu – poleci na dno, bo ma większą gęstość. Jeśli nawet dojdzie do lokalnego wrzenia, będzie to na dnie, a warstwa wody na górze zabezpieczy mieszającego przed ochlapaniem. Co ciekawe, w przypadku kwasu solnego regułą ta nie ma żadnego znaczenia, bo różnica gęstości jest znacznie mniejsza i nie ma tak silnego efektu grzania.
Jakiej czystości kwas kupować?
Możliwości są następujące: cz. (czysty), cz.d.a. (czysty do analizy), spoż. (spożywczy), FPV (farmakopealny – do leków). Z tej puli brać trzeba najtańszy dostępny, acz różnice zazwyczaj są symboliczne. Można zdobyć kwasy o wyższych czystościach, ale nie ma takiej potrzeby, a i cena idzie w górę.
Nie polecam natomiast kwasów technicznych (tech., techn.) ani kwasu siarkowego akumulatorowego. Mogą one być zanieczyszczone związkami, które nie przeszkadzają w ich użytkowaniu chemikom, ale już niekoniecznie akwarystom. Jeśli ktoś się zna i ma dostęp do szczegółowej specyfikacji konkretnego produktu rynkowego, może się nim pobawić, ale jako ogólną zasadę polecam jak wyżej.

Tyle tytułem wstępu. A teraz już konkretnie:

Kwas solny stężony (36%) ma gęstość 1,18 g/cm³ (lub kg/dm³).
Czyli litr kwasu ma masę 1180 g, a czystego HCl jest w tm 36%, czyli 425 g.
Jeśli chcemy zrobić kwas o stężeniu 10%, potrzeba, by po rozcieńczeniu było w sumie 4250 g. Wody trzeba zatem dolać 4250 – 1180 = 3070 g, czyli 3 litry.

Nigdzie nie jest napisane, że musi to być dokładnie 10%. Dlatego polecam inne stężenie. Można wziąć bańkę 5L z wodą, odlać litr i dolać kwas. W ten sposób dostaniemy
425 / (1180 + 4000) = 8,2%. Lepiej odlać trochę więcej, dolać kwas i uzupełnić wodą. W ten sposób unikniemy niespodzianki, gdy źle odmierzymy i nie będzie chciało się zmieścić. Woda może być destylowana lub demineralizowana – łatwo taką kupić razem z 5L baniaczkiem. Jeśli jednak baniaczek już mamy, można użyć wody dowolnej, RO, a nawet kranówki. Przecież będziemy lać tego kwasu po kilka cm³, więc tyle kranówki nic nie zmieni w akwarium.

Jedna ważna uwaga:
Rozcieńczanie kwasu należy robić na świeżym powietrzu, by nie sztachnąć się chlorowodorem. Smród nie jest uciążliwy, ale gwarantowane są efekty specjalne, jak chwilowe trudności ze złapaniem oddechu, łzawienie, silny ból w nosie, a może i gardle i zatokach. Z tego też względu lepiej lać szybko niż powoli. A jeszcze lepiej wstrzymać na ten czas oddech. Poważnie. Można pożyczyć od mamy/babci/żony/kochanki/konkubiny z kuchni lejek, bo po wypłukaniu będzie się z powrotem nadawał do celów spożywczych. Choć jeśli można to zrobić po cichu, lepiej oszczędzić wymienionym stresu. Można też lać prosto z gwinta, byle trafić do dziury. Jeśli będziecie to robić na balkonie, zabezpieczcie się przed oblaniem sąsiadów niżej (chyba że zasłużyli, to co innego).

Co dalej, postaram się dopisać jutro.

Pozdrawiam
Si possides amicum, in tentatione posside eum et non facile credas illi. (Sir 6:7)
Ceterum censeo Unionem Europaeam esse delendam. (EyeQueue)

ʎuмızp ozpɹɐq ʇsǝ! ʇɐıмş

Awatar użytkownika
Hunter
Administrator
Administrator
Posty: 11854
Rejestracja: 25 stycznia 09, 17:25
Lokalizacja: NW
Kontaktowanie:

Re: Zakwaszanie wody

Postautor: Hunter » 20 września 14, 21:20

Brawo i dziękuję :)
Załóżmy, że nawożę solami, głównie siarczanami, bo są popularniejsze, w zasadzie tańsze i łatwiej dostępne. Załóżmy, że z HCl nie chcemy się bawić, gdyż jest bardziej niebezpieczny. Jaka wartość siarczanów jest bezpieczna dla fauny i flory? Znamy jakąś bezpieczną granicę? Podobnie dla chlorków? :)
Neon Innesa piszemy wielką literą, podobnie jak Endlera, Ramireza, Blehera i inne nazwy ryb pochodzące od nazwiska.
Ponadto "Innesa" piszemy przez dwa "n" i jedno "s".

Moje akwaria:
1. Czterdziestka-piątka
2. Było LT, jest CW:

Zapraszam na Oficjalny FanPage naszego forum! Kliknij "Lubię To!"

Cykl azotowy w akwarium- w pigułce

Inspirujesz I Fascynujesz
Obrazek
Obrazek

Serpico23
Ryba
Ryba
Posty: 161
Rejestracja: 7 marca 14, 23:43

Re: Zakwaszanie wody

Postautor: Serpico23 » 25 września 14, 11:46

Mam nadzieję, że EyeQueue odpowie na powyższe pytania ;-) Od siebie dodam, że rozpuszczając kwas robiłem to na balkonie, ale wystarczył jeden podmuch wiatru i wszystko poleciało prosto do mojego nosa... Wrażenia? W zasadzie zanim się zorientujesz, że to wdychasz już jesteś metr dalej. To taki smród, że odruchowo się od niego ucieka. Nie wiem jak dużo tego wciągnąłem, ale przez 1-2h bolał mnie trochę nos i głowa. Coś paskudnego, nie polecam. Miałem ten komfort, że zakwaszając wodę akwarium było praktycznie puste, eic lałem kwas prosto do zbiornika, ze strzykawki. Kropla po kropli. W połączeniu z jedną większą podmianą(30%) dało efekt obecny w niecałe dwa tygodnie. Co do mojego akwarium, są małe zmiany w obsadzie. Pozbyłem się zbrojnika i przygarnąłem dwie pielęgniczki ramireza. Ryby młode, ale bardzo ładnie się wybarwiają.
Ph ~6.5
gh - 8
kh - 0 do 1
Chciałbym jeszcze dokupić zwinniki blehera, ale ciężko je dostać... Bardzo też podobają mi się neony czerwone, tylko nie wiem czy takie ph nie byłoby dla nich za wysokie. No i co dać do nich na dno, kiryski wytrzymają temperaturę powyżej 27 stopni ?

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości