Witam i pozdrawiam wszystkich forumowiczów i odwiedzających.
Proszę o pomoc w ustaleniu co to mojemu welonkowi urosło na jednej z pokryw skrzelowych.
Na lewej pokrywie
Tutaj od frontu
Podstawowe info:
baniak 65L (przejściowy, rybki uratowane od spuszczenia w sedesie)
2 x welonka
1 x zbrojnik
1 x anubias (dość duży)
2 x kryptokoryna (sadzonki)
Podmiana wody (ok. 4L) co trzeci dzień (związane z wykorzystaniem wody do podlewania kwiatów) co za tym idzie dolewana woda kranowa odstana.
Nie znam parametrów wody. Nie badałem. Woda minimalnie zabarwiona na kolor bardzo cienkiego piwa (glony)
Ryby (również ta z naroślą) jedzą tradycyjnie wszystko, w błyskawicznym tempie radośnie przekopując dno z kamieni)
Rośliny rosną bardzo ładnie.
Narośl pojawiła się pięć dni temu. Miała kolor blado różowy.
Teraz, nie powiększając rozmiarów zaczyna przybierać kolor blado czerwony. Widać "na oko" iż jest to miejsce chorobowo zmienione. Nie błyszczy jak pozostała część ciała welona.
Zaaplikowałem trzy dni temu porcję rozpuszczonej w wodzie podmianowej soli kuchennej, co z pewnością dało w kość glonom. Widać po filtrze. Ale stan rybki nie zmienia się.
Co to może być? I co zaaplikować żeby się tego pozbyć?
Jak pisałem stałem się mimochodem hodowcą tych rybek zabierając je od kolegi, który chciał je spuścić w toalecie. Są już u mnie około roku. Dotychczas było super (poza tym, że to wandale i śmieciarze)
PS. Zajrzałem do mojego postu po dodaniu i widzę, że zdjęcie z bardzo wysokiej rozdzielczości zostało pomniejszone do rozmiaru aparatu 1mega. Zapewne nie uda się nic zobaczyć ale nie potrafię dodać dużego zdjęcia.
Welon, narośl na pokrywie skrzelowej
Regulamin forum
Jeżeli chcesz pomocy lub rady związanej z chorobami ryb powinieneś udzielić niezbędnych informacji o swoim akwarium i sposobie jego prowadzenia. TUTAJ jest dostępny wzór tworzenia nowych tematów. Tematy odbiegające od standardów będą usuwane.
Jeżeli chcesz pomocy lub rady związanej z chorobami ryb powinieneś udzielić niezbędnych informacji o swoim akwarium i sposobie jego prowadzenia. TUTAJ jest dostępny wzór tworzenia nowych tematów. Tematy odbiegające od standardów będą usuwane.
Welon, narośl na pokrywie skrzelowej
Ostatnio zmieniony 30 lipca 16, 21:32 przez ewmario, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Welon, narośl na pokrywie skrzelowej
jaka filtracja?
Re: Welon, narośl na pokrywie skrzelowej
Akwarium przynajmniej 3-4x za małe na welonki, rok odsiadki to stanowczo za długo, zdążyły już pewnie skarłowacieć.
Zabarwienie wody to nie glony. 4 litry w 65-litrowym akwarium co 3 dzień ... ujmę to tak. Standardowa podmiana przy normalnych rybach to 1/3 objętości co tydzień. Przy welonach dwa razy w tygodniu. Przy welonach w zbyt małym akwarium 3 razy w tygodniu. Przy welonach w zbyt małym akwarium o niewystarczajacej filtracji co drugi dzień lub codziennie. To powinno Ci nasunąć, co jest przyczyną choroby u ryby.
Zacznij robić podmiany 20 litrów dziennie, obecny stan rzeczy jest niedopuszczalny.
Nie syp soli, bo nie masz ryb wód słonych, ani słonawych.
I pomyśl nad znalezieniem im nowego domu, bo w tym nie powinny były się znaleźć i choć nie kwestionuję dobrych chęci, to obawiam się, że mniejszą krzywdą byłby dla tych ryb los, jaki miał im zgotować poprzedni właściciel - to tylko kilkadziesiąt minut do kilku godzin duszenia się i trucia w ściekach w porównaniu do roku kąpieli we własnych wydalinach. Nawet, jeśli znalazły się u Ciebie z powodu 'ocalenia' od okrutnej śmierci, choćby po kolorze wody powinieneś się domyślić, że coś jest mocno nie tak, jak powinno. Informacje o swoich rybach też nie jest trudno znaleźć, więc nie będę linkował - pora zacząć się zapoznawać z 'jak i dlaczego' jeśli chcesz te ryby naprawdę ocalić.
Zabarwienie wody to nie glony. 4 litry w 65-litrowym akwarium co 3 dzień ... ujmę to tak. Standardowa podmiana przy normalnych rybach to 1/3 objętości co tydzień. Przy welonach dwa razy w tygodniu. Przy welonach w zbyt małym akwarium 3 razy w tygodniu. Przy welonach w zbyt małym akwarium o niewystarczajacej filtracji co drugi dzień lub codziennie. To powinno Ci nasunąć, co jest przyczyną choroby u ryby.
Zacznij robić podmiany 20 litrów dziennie, obecny stan rzeczy jest niedopuszczalny.
Nie syp soli, bo nie masz ryb wód słonych, ani słonawych.
I pomyśl nad znalezieniem im nowego domu, bo w tym nie powinny były się znaleźć i choć nie kwestionuję dobrych chęci, to obawiam się, że mniejszą krzywdą byłby dla tych ryb los, jaki miał im zgotować poprzedni właściciel - to tylko kilkadziesiąt minut do kilku godzin duszenia się i trucia w ściekach w porównaniu do roku kąpieli we własnych wydalinach. Nawet, jeśli znalazły się u Ciebie z powodu 'ocalenia' od okrutnej śmierci, choćby po kolorze wody powinieneś się domyślić, że coś jest mocno nie tak, jak powinno. Informacje o swoich rybach też nie jest trudno znaleźć, więc nie będę linkował - pora zacząć się zapoznawać z 'jak i dlaczego' jeśli chcesz te ryby naprawdę ocalić.
Re: Welon, narośl na pokrywie skrzelowej
Od początku był taki mały filtr
ponieważ miał taką mikro gąbkę, która się ciągle zapychała dokonałem przeróbki usuwając tę gąbkę i deszczownicę a na końcu rurki deszczownicy umieściłem koryto z wkładem z takiego czegoś co przypomina ocieplacz krawiecki, tylko kupionego w sklepie akwarystycznym. Koryto jest nad powierzchnią wody. Doskonale zatrzymuje brud i przy wymianie wkładu zanieczyszczenia nie wracają do akwarium jak to miało miejsce w przypadku gąbki.
Aha. Dodatkowo akwa jest napowietrzane typową kostka z brzęczykiem. Jest przykryte szybą a pod szybę jest wtłaczane wentylatorem od komputera świeże powietrze prosto na lustro wody. Zauważyłem, że pozwalało mi to nieco obniżyć temperaturę wody w trakcie upałów. Wentylator jest zaopatrzony również w tę włókninę filtracyjną, aby nie pompował kurzu z powietrza.
Kiedy pisałem poprzednie ktoś odpisał, że akwa za małe. Wiem. Stoi już do napełnienia 112L. Z filtrem kaskadowym.
ponieważ miał taką mikro gąbkę, która się ciągle zapychała dokonałem przeróbki usuwając tę gąbkę i deszczownicę a na końcu rurki deszczownicy umieściłem koryto z wkładem z takiego czegoś co przypomina ocieplacz krawiecki, tylko kupionego w sklepie akwarystycznym. Koryto jest nad powierzchnią wody. Doskonale zatrzymuje brud i przy wymianie wkładu zanieczyszczenia nie wracają do akwarium jak to miało miejsce w przypadku gąbki.
Aha. Dodatkowo akwa jest napowietrzane typową kostka z brzęczykiem. Jest przykryte szybą a pod szybę jest wtłaczane wentylatorem od komputera świeże powietrze prosto na lustro wody. Zauważyłem, że pozwalało mi to nieco obniżyć temperaturę wody w trakcie upałów. Wentylator jest zaopatrzony również w tę włókninę filtracyjną, aby nie pompował kurzu z powietrza.
Kiedy pisałem poprzednie ktoś odpisał, że akwa za małe. Wiem. Stoi już do napełnienia 112L. Z filtrem kaskadowym.
Re: Welon, narośl na pokrywie skrzelowej
Ten filtr to zabawka. Podstawą filtracji jest filtracja biologiczna, a on nie pozwala na wydajną - za mało miejsca na wkłady, sam zauważyłeś, że z welonów są syfiarze. Dla welonek filtracja biologiczna to przynajmniej litry masy filtracyjnej (np. ceramiki albo lawy w kubełku) na 100 litrów wody w akwarium.
Tu masz temat o cyklu azotowym, czyli podstawie funkcjonowania akwarium:
http://www.aquaforum.pl/viewtopic.php?t=34246
Tu masz temat o cyklu azotowym, czyli podstawie funkcjonowania akwarium:
http://www.aquaforum.pl/viewtopic.php?t=34246
Re: Welon, narośl na pokrywie skrzelowej
ewmario, ode mnie nie usłyszysz pochawały ryby sa zatrute wszystkim czym mogą być czyli no2 no3 nh4
trzymając ryby przez rok w takim syfie ty sie dziwisz ze chorują pomyśl przed a nie jak jest problem
te ryby powinny mieć zbiornik minim 300l z 2 pożadnymi kubłami ( dużo wkladów biologicznych)
dla mnie doprowadzenie do takiej sytuacji to lenistwo i .........................
i najważniejsze tych ryb nie da sie odratować!!!!
a ten filtr co masz nawet w krewetkach sie nie sprawdzi
trzymając ryby przez rok w takim syfie ty sie dziwisz ze chorują pomyśl przed a nie jak jest problem
te ryby powinny mieć zbiornik minim 300l z 2 pożadnymi kubłami ( dużo wkladów biologicznych)
dla mnie doprowadzenie do takiej sytuacji to lenistwo i .........................
i najważniejsze tych ryb nie da sie odratować!!!!
a ten filtr co masz nawet w krewetkach sie nie sprawdzi
Re: Welon, narośl na pokrywie skrzelowej
Nie oczekiwałem pochwał... To, że ryby są u mnie od roku, nie oznacza, ze od roku pływają w tej samej wodzie. Ludzie. Gdyby tak było, nie było by ich już od co najmniej 9-ciu miesięcy.
Po drugie nie jestem kretynem za jakiego mnie tu potraktowano i wiem co to nitryfikacja itp. Wiem również, że akwa jest za małe i że to coś co się pojawiło, jest spowodowane wszystkimi tymi czynnikami choć biorąc pod uwagę szybkość poruszania się tych ryb w trakcie żerowania skłaniałbym się nawet do uszkodzenia mechanicznego. Ale nie zaobserwowałem to nie zakładam.
Otóż woda jest podmieniana, odmulana itd... filtr za mały, ale często zmieniane wkłady i wymieniana woda pozwala mi utrzymać czystość. Napisałem, że woda ma minimalne zabarwienie a nie, że jest syf...
Pytałem, co to może być na tym skrzelu ale widzę, że nie otrzymam żadnej sensownej podpowiedzi chociażby przybliżonej. Także zamykam temat i dziękuje za zainteresowanie.
Po drugie nie jestem kretynem za jakiego mnie tu potraktowano i wiem co to nitryfikacja itp. Wiem również, że akwa jest za małe i że to coś co się pojawiło, jest spowodowane wszystkimi tymi czynnikami choć biorąc pod uwagę szybkość poruszania się tych ryb w trakcie żerowania skłaniałbym się nawet do uszkodzenia mechanicznego. Ale nie zaobserwowałem to nie zakładam.
Otóż woda jest podmieniana, odmulana itd... filtr za mały, ale często zmieniane wkłady i wymieniana woda pozwala mi utrzymać czystość. Napisałem, że woda ma minimalne zabarwienie a nie, że jest syf...
Pytałem, co to może być na tym skrzelu ale widzę, że nie otrzymam żadnej sensownej podpowiedzi chociażby przybliżonej. Także zamykam temat i dziękuje za zainteresowanie.
Re: Welon, narośl na pokrywie skrzelowej
Temat zamykam zgodnie z życzeniem, życzę powodzenia.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości