Pozdrawiam serdecznie wszystkich forumowiczów. Chciałbym się poradzić w kwestii tajemniczej) dla mnie przynajmniej choroby która już prawie 2 lata trapi moją kolonię gupików Endlera. A więc po kolei za porządkiem.
1. Opis akwarium. 60l, filtr kaskada versamax fzn-2, grzałka, akwarium gestom obsadzone roślinami. Woda Gh ok. 16, kh ok. 7, ph ok. 7.6, NH3 i NO2, No2 standardowo było zawsze niemierzalne, ale od czasu jak zacząłem stosować leki zaczęło być pewnie gorzej. NO3 – 20, Po4 – 2-3. Temp. ok 25C.
Regularnie dodawane bakterie – microbelift Therap i Special Blend, Seachem Stability.
Obsada – ok. 20-50 Gupików wliczając narybek.
Regularne podmiany.
Pokarmy renomowanych firm i urozmaicony – Tropical ProDefence, Nature Food, mrożona artemia, spirulina itp.
Akwarium jednogatunkowe dobrze funkcjonujące od kilku lat; rybki nie miały kontaktu z żadnymi innymi, a wcześniej nigdy nie chorowały.
2. Przebieg choroby. U chorych egzemplarzy przeważnie pojawiają się białawe narośla, bez wyraźnej strzępiastej struktury. Najczęściej u góry ciała pomiędzy płetwą grzbietową a pyskiem, ale czasem też w innych miejscach. Na płetwach z czasem robią się też ubytki. Choroba nie postępuje szybko; chore egzemplarze żyją czasem dobre kilka miesięcy i w początkowym okresie choroby, nawet z wyraźnymi naroślami są żwawe/zachowują się normalnie. Nie jest też chyba jakoś bardzo zaraźliwa; naraz choruje może 10% populacji. Chore egzemplarze są przeławiane w miarę możliwości do osobnego akwarium. Epidemia nie zagraża kolonii jako całości.
3. Próby diagnozy. Przy pierwszych chorych rybach podejrzewałem pleśniawkę, ale ona jednak nie jest tak zaraźliwa i wygląda nieco inaczej. Potem podejrzewałem Flexibakteriozę, ale z tego co czytałem ona postępuje jednak o wiele szybciej i gwałtowniej.
Gdybym miał porównać tę chorobę do ludzkiej to powiedziałbym że przypomina mi trąd;)
4. Próby leczenie. Na przestrzeni ostatniego roku wypróbowałem prawie wszystko – kąpiele długotrwałe w: CMF, soli, zoolek cuprisol, zoolek capi forte, zoolek formisol, zoolek tryplaflavin sera omniforte, sera pond omnipur a nawet coś tak egzotycznego jak esha 2000.
W miarę braku wyraźnych efektów każdy z tych preparatów był koniec przedawkowywany/stosowany dłużej niż w zaleceniach.
Można się zastanawiać czy ilość zakażających się ryb nie została zmniejszona, ale nie mogę powiedzieć, żeby choć jedną udało mi się wyleczyć.
A dla zwiększenia odporności dodatkowo microbelift Artemiss i Herbtana. Nawet kobalt rybom dodaję.
Szczegóły na zdjęciach. Będę wdzięczny za porady/sugestie.
Tajemnicza choroba gupików
Regulamin forum
Jeżeli chcesz pomocy lub rady związanej z chorobami ryb powinieneś udzielić niezbędnych informacji o swoim akwarium i sposobie jego prowadzenia. TUTAJ jest dostępny wzór tworzenia nowych tematów. Tematy odbiegające od standardów będą usuwane.
Jeżeli chcesz pomocy lub rady związanej z chorobami ryb powinieneś udzielić niezbędnych informacji o swoim akwarium i sposobie jego prowadzenia. TUTAJ jest dostępny wzór tworzenia nowych tematów. Tematy odbiegające od standardów będą usuwane.
Re: Tajemnicza choroba gupików
No ciężko powiedzieć tak naprawdę co to może być, ale no z opisu wygląda na trochę poważną sprawę
Re: Tajemnicza choroba gupików
Jest mi bardzo cieżko powiedzieć co to za choroba. Od roku czasu mam Bojownika i jak na razie bojek ma się dobrze. Dziwna ta choroba u Twoich Gupików.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości