Jakiś miesiąc temu pojawiła się na naszym forum dyskusja na temat zastosowania w akwarium liści innych niż dębowe i bukowe. Naprowadziło mnie to na pomysł wykorzystania liści żywotnika zachodniego (Thuja occidentalis L.), którego kilka egzemplarzy mam na podorędziu. Oczywiście nie wchodzi w grę wrzucenie takich liści prosto do wody, ze względu na obecność przede wszystkim żywic. Należy więc najpierw pozbyć się ich, licząc się z równoczesnym usunięciem związków fenolowych. Nie można zatem liczyć, że tuja da nam ciemne zabarwienie wody - o to musimy zadbać bardziej standardowymi metodami.
Zastosowałem dwie metody, jedna oparta na zastosowaniu roztworu wodorotlenku potasu, KOH (może być też sodu, NaOH) i druga, wykorzystująca alkohol etylowy (może być też metylowy). No to do roboty.
Po pierwsze, materiał:
świeżo urwana gałązka
i kilka kawałków uschniętych, zebranych spod drzewek
Ten drugi materiał jest szczególnie interesujący, ponieważ znajduje się w podobnym stadium rozkładu co typowe liście wykorzystywane w akwariach.
Cały materiał, bez żadnej obróbki wrzuciłem do słoików, zalałem gorącą wodą i dosypałem kilka płatków KOH (powiedzmy ok. pół łyżeczki).
Zakręcone słoiki stały w sumie ok. tygodnia, po czym całość była płukana i zalewana świeżym roztworem KOH. Kolor pojawił się już następnego dnia, a po tygodniu wyglądały tak:
Po pierwsze, widać gołym okiem, że coś nam się z tych liści wyekstrahowało. To dobrze. Po drugie, zbieranie "liści" opadłych z drzewa (i "przezimowanych") nie ma większego sensu, bo i tak zawierają one żywice. Pewna różnica następuje dopiero przy trzeciej ekstrakcji, gdzie świeży materiał daje odrobinę ciemniejszy kolor. To ma związek z łatwiejszą penetracją odczynników przez ściany komórkowe i szybszą ekstrakcją. Równocześnie widać, choć słabo, wytrącone kłaczki na dnie słoika - głównie woskotłuszcze i zmydlone kwasy tłuszczowe i żywiczne.
Ogólnie rzecz ujmując, metoda, choć powolna, jest skuteczna i tania. Nie można przyspieszyć procesu przez silne ogrzewanie, bo wtedy całość się rozpadnie i dostaniemy zupę zamiast liści. I tak następuje osłabienie ścian komórkowych, bo roztwór KOH rozpuszcza część jej składników strukturalnych (hemicelulozy). W rezultacie można zaobserwować lekkie "łuszczenie się" powierzchni. Po miesiącu całość (wciąż w słoiku) wygląda tak:
Roztwór jest już w zasadzie bezbarwny, więc proces można uznać za zakończony. Ciemna barwa zniknie prawdopodobnie po wypłukaniu i włożeniu do kwaśnej wody.
Druga metoda jest bardziej elegancka, szybsza i... znacznie trudniejsza do wykonania dla przeciętnego akwarysty.
Materiał był świeży:
Urwane gałązki zostały przemocą upchnięte w aparacie Soxhleta i zalane skażonym etanolem syntetycznym (nie spożywczym, żeby nikt nie mówił, że na zmarnowanie poszedł). Skażalnikiem był eter dietylowy - to ważne, bo gdyby był np. benzen, nie należałoby go stosować. Może być skażony metanolem, taki jak się stosuje do farb. Sam metanol też może być, co już wspomniałem. Wystarczy dobre wypłukanie wodą na koniec (ale nie spłukanie - musi trochę w wodzie poleżeć).
Całość zestawiona do pracy widoczna jest na zdjęciu po lewej. Po uruchomieniu ogrzewania alkohol gotuje się w kolbie na dole, jego pary rurką po prawej stronie wędrują do chłodnicy (na samej górze), gdzie skrapla się i kapie na ekstrahowany materiał. Po napełnieniu aparatu do poziomu rurki przelewowej po lewej, cały roztwór spływa do kolby i cykl się powtarza. Ekstrakcja za każdym odbywa się za pomocą czystego rozpuszczalnika, to co wyekstrahowane pozostaje w kolbie na dole. Podczas pierwszych cykli nie obserwuje się żadnych widocznych zmian (zdjęcie drugie od lewej) - następuje rozpuszczanie warstwy woskotłuszczy pokrywających powierzchnię liści. Dopiero po ich usunięciu alkohol penetruje do wnętrza i wypłukuje stamtąd całą masę różnych pożytecznych (garbniki) i szkodliwych (kwasy żywiczne) składników. Wypłukuje też chlorofil, co widać po zabarwienu roztworu na środkowym zdjęciu. Po wyłączeniu na noc, następnego dnia widać było wytrącone woskotłuszcze (drugie od prawej - dolne) i intensywnie zabarwiony ekstrakt (górne). Ponieważ liście trochę napęczniały, konieczne było przywołanie ich do porządku za pomocą szklanego korka. Po trzech dniach liście wyglądały jak na zdjęciu po prawej, a alkohol praktycznie nie barwił się.
Całość ostrożnie wyjąłem z aparatu Soxhleta i po wzięciu do ręki stwierdziłem - lipa. Zaskoczyła mnie wyjątkowa kruchość liści po tej operacji, porównywalna z materiałem zupełnie wysuszonym. Po podsuszeniu i umieszczeniu w wodzie na kilka dni sytuacja uległa radykalnej poprawie - gałązki odzyskały pierwotną elastyczność. Podczas moczenia zaobserwowałem jeszcze jedno zjawisko - mętnienie wody, związane bądź w usuwaniem resztek alkoholu z liści i wytrącaniem resztek substancji nierozpuszczalnych w wodzie, bądź po prostu rozwój pierwotniaków. To drugie wydaje mi się bardziej prawdopodobne, a i bez wątpienia byłoby korzystniejsze, gdyż świadczyłoby o braku składników toksycznych.
Po kolejnym wypłukaniu zjawisko ustąpiło i całość jest gotowa do próby ogniowej.
Ostatni krok to umieszczenie całości w akwarium testowym - prawdopodobnie będzie to kotnik kirysków malutkich (Corydoras habrosus). Za jakiś czas podam, czy przeżywalność małych kirysków uległa zmianie.
Pozdrawiam
PS. Czy jest mi ktoś w stanie wyjaśnić, czemu pojawia mi się taka pusta przestrzeń na dole długich postów? (nie ma pustych linijek)
żywotnik, czyli liście niebanalne
żywotnik, czyli liście niebanalne
Si possides amicum, in tentatione posside eum et non facile credas illi. (Sir 6:7)
Ceterum censeo Unionem Europaeam esse delendam. (EyeQueue)
ʎuмızp ozpɹɐq ʇsǝ! ʇɐıмş
Ceterum censeo Unionem Europaeam esse delendam. (EyeQueue)
ʎuмızp ozpɹɐq ʇsǝ! ʇɐıмş
Re: żywotnik, czyli liście niebanalne
Andrzejku, piękna sprawa. Dla mnie bomba, jutro idę po gałązki żywotnika, tylko będę do kogoś musiał się uśmiechnąć o zasady, lub też mógłbyś podać, gdzie można je kupić?
BW będzie duzo ciekawiej i naturalnie chyba wyglądać z iglakiem, a już na pewno inaczej.
U mnie nie wyświetla żadnej przerwy.
BW będzie duzo ciekawiej i naturalnie chyba wyglądać z iglakiem, a już na pewno inaczej.
EyeQueue pisze:PS. Czy jest mi ktoś w stanie wyjaśnić, czemu pojawia mi się taka pusta przestrzeń na dole długich postów? (nie ma pustych linijek)
U mnie nie wyświetla żadnej przerwy.
Re: żywotnik, czyli liście niebanalne
Jarku, a jakiej wielkości są u Ciebie moje obrazki w wątku - 600×450, czy 400×300?
Zauważyłem, że choć wkleiłem ten większy format, skrypt forum wyświetla mniejszy, ale miejsca zostawia na dole tyle, jakby był rozmiar oryginalny (tj. w sumie ok. 1500 pikseli).
Pozdrawiam
PS. Jarku, chcesz NaOH razem z testem i kranikami?
Zauważyłem, że choć wkleiłem ten większy format, skrypt forum wyświetla mniejszy, ale miejsca zostawia na dole tyle, jakby był rozmiar oryginalny (tj. w sumie ok. 1500 pikseli).
Pozdrawiam
PS. Jarku, chcesz NaOH razem z testem i kranikami?
Si possides amicum, in tentatione posside eum et non facile credas illi. (Sir 6:7)
Ceterum censeo Unionem Europaeam esse delendam. (EyeQueue)
ʎuмızp ozpɹɐq ʇsǝ! ʇɐıмş
Ceterum censeo Unionem Europaeam esse delendam. (EyeQueue)
ʎuмızp ozpɹɐq ʇsǝ! ʇɐıмş
Re: żywotnik, czyli liście niebanalne
IQ Ty jesteś wspaniały chop
Mam akurat u siebie tuję, jak i inne ogrodowe "drzewka", a więc coś popróbuje.
BTW gdzie NaOH można kupić, nie licząc internetu? W normalnych marketach jest?
Dodając NaOH, robić taki sam roztwór jak z KOH?
Mam akurat u siebie tuję, jak i inne ogrodowe "drzewka", a więc coś popróbuje.
BTW gdzie NaOH można kupić, nie licząc internetu? W normalnych marketach jest?
Dodając NaOH, robić taki sam roztwór jak z KOH?
Re: żywotnik, czyli liście niebanalne
EyeQueue pisze:Jarku, a jakiej wielkości są u Ciebie moje obrazki w wątku - 600×450, czy 400×300?
600x450
EyeQueue pisze:PS. Jarku, chcesz NaOH razem z testem i kranikami?
Ave IQ
Re: żywotnik, czyli liście niebanalne
Od umieszczenia nowego elementu wystroju w kotniku minęły 2 tygodnie i mogę śmiało stwierdzić, że jest bezpiecznie - nie zaobserwowałem żadnych "strat w obsadzie". A kiryskom chyba się podoba, choć częściej widuję je tam, gdzie bywały wcześniej:
na kokosie (w tle żywotnik)
i na piasku
Za to na pewno podoba się w zbiorniku kwarantannowym moim kotwiczkom (Erethistes jerdoni, zdjęcie znad tafli, więc takie sobie):
Pozdrawiam
na kokosie (w tle żywotnik)
i na piasku
Za to na pewno podoba się w zbiorniku kwarantannowym moim kotwiczkom (Erethistes jerdoni, zdjęcie znad tafli, więc takie sobie):
Pozdrawiam
Si possides amicum, in tentatione posside eum et non facile credas illi. (Sir 6:7)
Ceterum censeo Unionem Europaeam esse delendam. (EyeQueue)
ʎuмızp ozpɹɐq ʇsǝ! ʇɐıмş
Ceterum censeo Unionem Europaeam esse delendam. (EyeQueue)
ʎuмızp ozpɹɐq ʇsǝ! ʇɐıмş
Re: żywotnik, czyli liście niebanalne
Odświeżę ten super patent prosząc jednocześnie Szanownego Chemika-Magika o kolejny patent tym razem na korę. Czy da się w ogóle coś takiego z nią zrobić by nie była krucha i w miarę możliwości długo leżała w akwarium?
Re: żywotnik, czyli liście niebanalne
Jarku, trwałość kory jest nie mniejsza niż drewna, a kruchość? Napisz może dokładniej o jaką korę Ci chodzi.
Pozdrawiam
PS. Sam bym skasował.
Pozdrawiam
PS. Sam bym skasował.
Si possides amicum, in tentatione posside eum et non facile credas illi. (Sir 6:7)
Ceterum censeo Unionem Europaeam esse delendam. (EyeQueue)
ʎuмızp ozpɹɐq ʇsǝ! ʇɐıмş
Ceterum censeo Unionem Europaeam esse delendam. (EyeQueue)
ʎuмızp ozpɹɐq ʇsǝ! ʇɐıмş
Re: żywotnik, czyli liście niebanalne
EyeQueue pisze:Napisz może dokładniej o jaką korę Ci chodzi.
Dębina, buczyna.
Re: żywotnik, czyli liście niebanalne
Mała aktualizacja.
Po 4,5 miesiąca zauważyłem pierwsze ślady rozkładu. W kilku miejscach zaczynaj być widoczne gołe "nitki". Może to efekt aktywności ślimaków, bo nie dotyczy całych wrzuconych gałązek. Jak zdążę, dorzucę zdjęcie.
Pozdrawiam
[ Dodano: 18 Wrzesień 09, 18:06 ]
Skleroza nie boli...
Oto zdjęcia:
Tak naprawdę dopiero teraz zaczyna wglądać realistycznie...
Pozdrawiam
Po 4,5 miesiąca zauważyłem pierwsze ślady rozkładu. W kilku miejscach zaczynaj być widoczne gołe "nitki". Może to efekt aktywności ślimaków, bo nie dotyczy całych wrzuconych gałązek. Jak zdążę, dorzucę zdjęcie.
Pozdrawiam
[ Dodano: 18 Wrzesień 09, 18:06 ]
Skleroza nie boli...
Oto zdjęcia:
Tak naprawdę dopiero teraz zaczyna wglądać realistycznie...
Pozdrawiam
Si possides amicum, in tentatione posside eum et non facile credas illi. (Sir 6:7)
Ceterum censeo Unionem Europaeam esse delendam. (EyeQueue)
ʎuмızp ozpɹɐq ʇsǝ! ʇɐıмş
Ceterum censeo Unionem Europaeam esse delendam. (EyeQueue)
ʎuмızp ozpɹɐq ʇsǝ! ʇɐıмş
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości