Hunter pisze:Zestresowane, płochliwe palety podchodzą do tarła... Prawie jak gupiki
Akurat wstawiłem pierwsze z brzegu zdjęcia, mam poszukać z plackami przy przedniej szybie? Co to zmieni? Ryba jak ryba, jak się pokręcisz wokół akwarium to większość się płoszy. W moim dawnym CW zagraconym korzeniami rzadko miałem okazję widywać kakadu, mimo tego, że parametry miały wyśrubowane jak z odłowu, nie miały CO2 a oświetlenie było zaledwie 0,3w/l z wyeksploatowanych T8. Z tego co wiem placki normalnie przyjmują pokarm i nie wykazują objawów płochliwości większych niż wykazywały w tym samym baniaku za czasów BW.
W jednym przypadku był problem z przyswojeniem ryb do relatywnie mocnego oświetlenia. Płoszyły się jak świetlówki nagle się zapalały. Sprawę załatwiła dodatkowa lampka ustawiona na kilka godzin przed głównym oświetleniem. A pierwsze zdjęcie to akwarium z belką led i funkcją świtu i zmierzchu; dla ryb zero stresu, zero płoszenia.
Piszesz, że nie wychowują młodych, to pewnie jeden z efektów. Ryby czasem podchodzą do tarła w niesprzyjających warunkach, ale gorzej z odchowaniem młodych.
WFki tak mają, że zazwyczaj niechętnie pozują. Nie szukałbym tu porównania.
Takie funkcje w oświetleniu się chwali.
Hunter pisze:Twierdzisz, że niektóre ryby można zagazować podając niewielkie stężenia CO2, pytam więc jakie to ryby, otrzymuję odpowiedź, że między innymi ryby wód chłodnych i natlenionych, po czym pytam co ma stężenie tlenu do stężenia dwutlenku węgla w wodzie, a Ty odpisujesz, że nic. Że to nie kwestia natlenienia wody tylko wymiany gazowej. Poco więc podnosić argument ryb wymagających dużego natlenienia wody??
Tutaj sam sobie odpowiedziałeś na pytanie. Właśnie dlatego, że wymiana gazowa jest utrudniona z powodu podniesionego stężenia CO2.
Hunter pisze:Tak samo jak trzymasz pod kontrolą podmiany na torfiankę nie dopuszczając do gwałtownego zjazdu pH którego zbyt niskie wartości mogą być zabójcze, tak samo kontrolujesz podaż CO2 nie dopuszczając do podtrucia ryb. Sądziłem, że to jasne i bezsporne.
Zgadzam się. Trzeba się troszczyć o jedno i drugie. Zwróć jednak uwagę, że typowi rośliniarze( może miałem pecha z takimi rozmawiać, czy czytać posty takowych na różnych forach), mają w dupie ryby i ich warunki życia.
Ogólnie akwarystyka cierpi na brak wiedzy i ignorancję.
Hunter pisze:I tu Cię znowu zaskoczę, bo nie ma stężenia "najczęściej spotykanego". Pytałeś o "typowe" stężenie, nie wiedząc co masz na myśli pisząc "typowe" podałem zakres "standardowy" - czyli optymalny dla zwierząt i roślin, tzn taki, który nie robi krzywdy zwierzętom i jednocześnie niweluje niedobory CO2 w akwarium.
Pytam, bo nie wiem.
Hunter pisze:Oczywiście że tak. Nigdy nie stwierdziłem, że jest inaczej... bezpieczne stężenie CO2 w akwarium zależy od obsady tam pływającej.
Żadna publikacja naukowa nie wskazuje jakie stężenia CO2 w wodzie jest niebezpieczne dla zwierząt w ogólnym pojęciu a tym bardziej szczegółowo dla paletek, altumów , leopodów, wernerek czy apisto; to tak na szybko
Wątpię, że ktoś się zajmuje takimi sprawami w formie pracy naukowej.
Hunter pisze:Taaak minerały z wody Ci parują
Wytrącają się związki wapnia i magnezu.
Potwierdzone na własnych zbiornikach LT. pH zawsze spadało do 7, a kH do niewielkich wartości.
Gdzieś był taki wykres, ale nie mogę go w tej chwili znaleźć. Internet mi pluje w odpowiedzi wykresami zależności pH, kH i C CO2.
Hunter pisze:Przy KH 12 i pH 7,7 - no szczerze wątpię
Jak będę miał chwilę, to mogę zrobić testy.
Hunter pisze:Nie ma złotego środka - są pewne opcje, które warto przedstawić i rozważyć.
Prawda, ale rozmawialiśmy o kranówce u naszego kolegi, który zadał pytanie, więc warto się trzymać tego.
Dlatego odpowiedziałem pytaniem na pytanie.
Cieszę się, że odpowiedziałeś kompleksowo i wiele wytłumaczyłeś.