Konflikt?

[gucios]

Witam, obudziła się we mnie potrzeba ratowania Bojowników z kubeczków, dlatego też tam gdzie tylko mogłem namówiłem znajomych do zakupu takiej rybki. Wśród znajomych zostały jeszcze dwa akwaria bez tej pięknej rybki i tu właśnie moje pytanie.
Czy bojownik pogodzi się z dwoma jeszcze młodymi skalarami w akwarium o pojemności 100 litrów. I czy bojownik i parka Ramirezki to dobre połączenie w 72 litrach?
Z góry dziękuję.

[osama]

obudziła się we mnie potrzeba ratowania Bojowników z kubeczkó

namówiłem znajomych do zakupu takiej rybki.

Jedno zaprzecza drugiemu. Nakręcasz tylko biznes "bojownikowy", nic z tego dobrego nie będzie.

[OKO]

gucios napisał/a:
obudziła się we mnie potrzeba ratowania Bojowników z kubeczkó

gucios napisał/a:
namówiłem znajomych do zakupu takiej rybki.
Jedno zaprzecza drugiemu. Nakręcasz tylko biznes "bojownikowy", nic z tego dobrego nie będzie.

Dokładnie. Poza tym jest taka teoria że bojki z kubków przejawiają większą agresję do ryb niż bojek wyłowiony w sklepie z akwarium w którym przebywał z innymi rybami. Ja osobiście bym nie kupił dlatego bojownika z kubeczka. Szkoda mi pozostałych ryb na testy.

[gucios]

Może i masz trochę racji, ale myślę, że Bojowniki, które widzę od ponad trzech tygodni w kubkach poczują się lepiej w dużym akwarium niż plastikowej klitce. Nie mówię, że będę kupował ciągle kolejne akwaria aby tylko te rybki nie żyły w kubkach, bo doskonale wiem, że ani ja, ani nikt inny nic na to nie poradzi. Uznałem tylko, że rybki, które od naprawdę długiego czau w takich pojemniczkach żyją trzeba w końcu z nich wyrwać i wpuścić do odpowiedniego akwarium. Nie chciał bym, aby spotkał je taki los jak pewnego bojownika - sprzedawca wrzucił go po prostu do studzienki kanalizacyjnej.

EDIT
Z własnego doświadczenia wiem, że rybki z kubków tylko na początku są w jakiś sposób agresywne czy nadpobudliwe. Z czasem przyzwyczajają się do nowej, większej przestrzeni i spokojnie bytują z pozostałymi mieszkańcami.

[Hunter]

Rynek działa inaczej... Jeśli rośnie popyt, to producenci i dystrybutorzy starają się uzupełnić lukę popytową, zwiększając podaż. Ty jako klient reprezentujesz popyt. Jak chcesz walczyć z "kubeczkami" to staraj się prowadzić akcje zmniejszające popyt, wtedy producenci i dystrybutorzy zmniejszą podaż. Wniosek: kupuj bojowniki pływające w akwariach, a nie w kubeczkach

Przedmówcy mają rację. Nakręcasz ten biznes. Sprzedawca tylko się cieszy. Widząc, ze bojki schodzą, zamówi ich więcej.

[polak.krk]

Glupi pomysl.

[Quest1981]

Gucios, najlepszy sposób walki z tym procederem to NIE KUPOWANIE rybek z kubków. Co, że kilku rybkom poprawisz warunki jak na ich miejsce sklep zamówi 2 razy tyle, bo zrobisz ze znajomymi popyt na nie? Jak już popyt wróci do normy w sklepie zostanie więcej Bojowników i wtedy wylądują one w kanalizacji. A Ty się do tego przyczynisz.

[Killifish]

Trelemorele... Kubki sluza tylko do transportu, jesli wymusicie zgodnie z obowiazujacymi przepisami, przestrzeganie prawa przez sprzedawce, kubki znikaja. Dla samcow sa boxy. Dlaczego neonow nie trzyma w worku? Sluzy do transportu.
Chcesz pomoc, wytykaj palcem bledy bo kupowanie w kubkach nie zmieni losu kolejnych.

[Macioszek]

popieram przedmowce, nie boj sie wyrazic swojego zdania, pilnuj aby dotarlo do meczyciela ryb "sprzedawcy" obeserwuj, jesli nie pomoze postrasz sluzbami ochrony praw zwierzat, jesli nie pomoze, zawiadom i zrob akcje "mow klientom ze nie warto ich kupowac bo na pewno szubko umra i moga byc bardzo chore" wywoluj na sprzedawcy presje tak aby wrzucil je do akwariow..

[Quest1981]

(...)bo kupowanie w kubkach nie zmieni losu kolejnych.

A wręcz pogorszy, bo dostawcy zwiększą dostawy i jeszcze więcej Bojowników wyląduje w kubkach.

Gucios, jeśli chcesz robić ze znajomymi akcję pomocy Bojownikom w kubkach to umówcie się, że codziennie - co 2 dni któryś z Was pójdzie i powie, ze chce Bojownika, a potem gdy sprzedawca zaoferuję rybę z kubka powie, że z kubków ryb nie kupuje. Sprzedawca zrozumie, że na takim przechowywaniu rybek traci. Nie wiem, czy robienie awantur pomoże, choć kto wie.

[Killifish]

Ale to nie wina dostawcy-hurtownika, bo on pakuje je w transport, to wina sprzedawcy, ze szkoda mu miejsca na regal z boxami i trzyma w kubkach, ba, nawet w nich sprzeda i na worku oszczednosc.

[polak.krk]

Ale to nie wina dostawcy-hurtownika, bo on pakuje je w transport, to wina sprzedawcy, ze szkoda mu miejsca na regal z boxami i trzyma w kubkach, ba, nawet w nich sprzeda i na worku oszczednosc.

Dokladnie, to wina sprzedawcy, sa sklepy gdzie bojki plywaja tylko i wylacznie w akwariach.

[Quest1981]

Ale to nie wina dostawcy-hurtownika, bo on pakuje je w transport, to wina sprzedawcy, ze szkoda mu miejsca na regal z boxami i trzyma w kubkach, ba, nawet w nich sprzeda i na worku oszczednosc.

A gdzie ja obwiniam dostawcę? Dostarczy dostawca, a uderzyć po kieszeni trzeba sprzedawcę, co zresztą napisałem.

[Killifish]

Z pierwszego akapitu twego poprzedniego posta wynika, ze to dostawcy przyczyniaja sie do tego ze bojki sa w kubkach, wytlumaczylem, ze to nie tak.
Trwaja prace nad odpowiednia ustawa, spokojna glowa, ale przy kazdej okazji zwracajcie uwage na to. Kropla drazy skale...

[Quest1981]

A wręcz pogorszy, bo dostawcy zwiększą dostawy i jeszcze więcej Bojowników wyląduje w kubkach.
Gucios, jeśli chcesz robić ze znajomymi akcję pomocy Bojownikom w kubkach to umówcie się, że codziennie - co 2 dni któryś z Was pójdzie i powie, ze chce Bojownika, a potem gdy sprzedawca zaoferuję rybę z kubka powie, że z kubków ryb nie kupuje. Sprzedawca zrozumie, że na takim przechowywaniu rybek traci. Nie wiem, czy robienie awantur pomoże, choć kto wie.

Z pierwszego akapitu twego poprzedniego posta wynika, ze to dostawcy przyczyniaja sie do tego ze bojki sa w kubkach, wytlumaczylem, ze to nie tak.(...)

Nie uważam, żeby wynikało. A to, że dostawę robią dostawcy i oni wkładają je do kubków to chyba fakt? W kontekście tego co napisałem dalej, chyba jest jasne kto jest winny. Nie było czego tłumaczyć.

Słuchaj, dajmy spokój jałowej dyskusji bo trzeba będzie zamknąć kolejny wątek. Lubisz łapać za słówka. EOT

(...)Trwaja prace nad odpowiednia ustawa, spokojna glowa, ale przy kazdej okazji zwracajcie uwage na to. Kropla drazy skale...

Oby jak najszybciej, choć same prace nad ustawą w naszym kraju niestety jeszcze nie znaczą wiele. Jeszcze się okaże, że wprowadzą takie bzdury, że sami będziemy protestować.