[112] sylwka (112 l) ogólne - historia powstawania

Awatar użytkownika
sylwekw
Ryba
Ryba
Posty: 422
Rejestracja: 30 grudnia 09, 08:53
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: [112] sylwka (112 l) ogólne - historia powstawania

Postautor: sylwekw » 14 lutego 14, 11:45

Moja obsada:

3 Gurami Mozaikowe
4 Kiryski Spiżowe
4 Grubowargi Syjamskie "Kosiarki"
16 Razbor Klinowych

kilka krewetek "Red Cherry" - nie wiem ile bo się ukrywają :-)

.... no i kilka ślimaków się przybłąkało

To jest cała obsada i więcej nie planuję (może tylko kilka krewetek jeszcze dojdzie).

ralotm
Ryba
Ryba
Posty: 215
Rejestracja: 24 stycznia 14, 13:31

Re: [112] sylwka (112 l) ogólne - historia powstawania

Postautor: ralotm » 14 lutego 14, 12:08

sylwekw pisze:3 Gurami Mozaikowe
4 Kiryski Spiżowe
4 Grubowargi Syjamskie "Kosiarki"


Parkami dobierasz ? Kosiarki nie sa za duze na 112 ?

Awatar użytkownika
sylwekw
Ryba
Ryba
Posty: 422
Rejestracja: 30 grudnia 09, 08:53
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: [112] sylwka (112 l) ogólne - historia powstawania

Postautor: sylwekw » 14 lutego 14, 12:28

Tylko gurami świadomie dobrałem w mały harem 1+2

4 sztuki kosiarek i kirysków to zupełny przypadek, szczególnie, że u młodych rybek i tak nie widać płci.

Kosiarki na razie nie są jeszcze za duże jak będą za duże to poszukam dla nich nowego domu a na początku po starcie akwarium bardzo mi pomogły w walce z glonami.

Kiryski są bo po pierwsze zjadają to co opadnie na dno nie zjedzone przez inne rybki (plus "tabletki" specjalnie dla nich) a po drugie strasznie lubię kiryski za ich temperament :-) i mimo, że jako jedyne nie mają pochodzenia z Azji to nie mogło ich zabraknąć u mnie :-)

Awatar użytkownika
sylwekw
Ryba
Ryba
Posty: 422
Rejestracja: 30 grudnia 09, 08:53
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: [112] sylwka (112 l) ogólne - historia powstawania

Postautor: sylwekw » 16 maja 14, 09:57

Ooo... widzę, że dawno już tu nic nie pisałem.
Nie oznacza to, że akwarium padło albo, że mi się znudziło.
Wręcz przeciwnie - wciąga mnie coraz bardziej - łącznie z tym, że dzisiaj miałem jechać odebrać kupioną 240 ale coś sprzedawca zaczyna kombinować więc zakup może nie dojść do skutku co mnie bardzo martwi :-)
Ale wracając do mojej 112 takie małe podsumowanie pierwszych 5 miesięcy od założenia.
Wiele się działo przez te kilka miesięcy:
- walka z glonami (może nie plaga ale na pewno uciążliwe i nieestetyczne)
- wielokrotna zmiana układu roślin (nie nazywam tego tego zmianą aranżacji bo moje akwarium to dalekie jest od akwarystycznych ARANŻACJI) - wiem, że przesadzanie roślin to bardzo złe działanie, sam doświadczyłem skutków ale pogodziłem się z tym licząc w zamian na zdobycie doświadczenia potrzebnego potem przy starcie 240.
- nie tylko układ ale i zestaw roślin się zmieniał;
- przerobiłem oświetlenie z 2x18W na 2x28W;
- zacząłem też i uczyłem się stosowania nawozów;
- ryby podrosły;

To jest mniej więcej takie bardzo krótkie podsumowanie tych kilku miesięcy.

Zaraz dodam też jakieś zdjęcia i opisze może trochę więcej szczegółów

P.S. Jednak jadę po ta 240 ... już się cieszę.

Awatar użytkownika
sylwekw
Ryba
Ryba
Posty: 422
Rejestracja: 30 grudnia 09, 08:53
Lokalizacja: okolice Warszawy

ewolucja mojego akwarium

Postautor: sylwekw » 29 maja 14, 21:05

Ostatnio dużo było gadania a mało zdjęć. Postanowiłem to zmienić. Na dodatek ostatnio odzywałem się w lutym, potem jeden post dwa tygodnie temu ... obietnica ... i nadal nic .... dlatego aby to naprawić postanowiłem zobrazować fotkami jak ewoluowało moje akwarium w przeciągu 6 miesięcy od powstania. Zmian było dużo. Wiele z nich było niepotrzebnych, nieroztropnych lub wręcz głupich. Ale wszystko to uznaję za korzystną naukę, jaka mam nadzieję zaprocentuje przy uruchamianiu 240 litrów które już stoi na podłodze i czeka :-)

Niektóre z poniższych zdjęć pojawiły się już wcześniej w wątku ale pomyślałem, że zebranie ich w jednym poście pozwoli lepiej obejrzeć zmiany w akwarium.
Dlatego też na razie pozostawię zdjęcia bez komentarza ale je ponumeruję aby łatwiej się było do nich odnosić również mi w przyszłych postach.
Wszystkie komentarze mile widziane - mam nadzieję, że wyjdą mi na dodatkowy plus przy uruchamianiu 240.
W następnych postach postaram się trochę bliżej opisać pewne zmiany i niektóre elementy zobrazować dokładniejszymi zdjęciami.

Na początek jednak chciałbym się "pochwalić" zdjęciem wykonanym techniką jaką zademonstrował i wyjaśnił ktoś na innym forum akwarystycznym (nie wiem czy mogę reklamować).
Oczywiście moje zdjęcie dalekie jest od tego co zaprezentował autor ale wierzę, że po wielu próbach i testach uda się to jeszcze poprawić.

Obrazek


A oto wspomniana wcześniej relacja

1.
Obrazek

2.
Obrazek

3.
Obrazek

4.
Obrazek

5.
Obrazek

6.
Obrazek

7.
Obrazek

8.
Obrazek

9.
Obrazek

10.
Obrazek

11.
Obrazek

12.
Obrazek

13.
Obrazek

14.
Obrazek

15.
Obrazek

16.
Obrazek

17.
Obrazek

18.
Obrazek

19.
Obrazek

Awatar użytkownika
sylwekw
Ryba
Ryba
Posty: 422
Rejestracja: 30 grudnia 09, 08:53
Lokalizacja: okolice Warszawy

Zagazowałem część obsady

Postautor: sylwekw » 11 czerwca 14, 05:54

TRAGEDIA ... zagazowałem sobie pół obsady :cry: :cry:

Wczoraj wieczorem coś majstrowałem z tyłu szafki z akwarium i chyba niechcący przekręciłem zawór od CO2.
Dzisiaj rano połowa obsady leżała na dnie a druga połowa ledwie żywa pływała i chwytała tlen przy samej powierzchni.
Szybka podmiana około 30-40 litrów. Te co pływały przy powierzchni już zaczęły pływać w miarę normalnie ale te co leżą na dnie nadal leżą choć istnieje minimalna szansa, że niektóre jednak przetrwają bo gdy chciałem je powyjmować (otoski, krewetki Amano czy filtrujące) to mi się z ręki wyrywały więc jednak cień życia jeszcze w nich był.
Teraz będą godziny niepewności i martwienia się, bo dopiero po pracy będę mógł się przekonać jakie straty ostatecznie będą.
Jaki człowiek głupi, nie chciało się dokręcać tej zabezpieczającej śrubki kontrującej .."no bo niby co może się stać, przecież nikt tam nic nie rusza to samo się nie przekręci.." no i mam.
Szkoda, że nauczka musi być taka bolesna :-(

oskardk
Ryba
Ryba
Posty: 107
Rejestracja: 13 marca 14, 16:39

Re: [112] sylwka (112 l) ogólne - historia powstawania

Postautor: oskardk » 11 czerwca 14, 07:39

Wspolczucia :neutral: Zawsze to zywe organizmy. Do niektorych sie nawet bardzo przywiazujemy. Bledy zawsze bola, a najbardziej te popelniane przez nas samych...

Awatar użytkownika
sylwekw
Ryba
Ryba
Posty: 422
Rejestracja: 30 grudnia 09, 08:53
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: [112] sylwka (112 l) ogólne - historia powstawania

Postautor: sylwekw » 11 czerwca 14, 08:04

No niestety szkoda, że taka nauczka i błędy są "bolesne" głównie dla ryb :-(

Edit 16:00 (po pracy)
Kamień spadł mi z serca. Nie jest tragicznie. Otoski, krewetki filtrujące i Amano, kosiarki - "ożyły".
Ostatecznie straciłem tylko (jeśli z ich punktu widzenia można powiedzieć ...tylko...) samice Gurami Mozaikowego, został teraz tylko samiec - przy przesiadce na 240 pewnie z niego zrezygnuje i będzie do sprzedania.
Nie jestem w stanie zweryfikować czy padły jakieś Galaxy (ale jeśli to ewentualnie jakieś pojedyncze sztuki). Pewnie też padło kilka krewetek Red Cherry ale trudno mi w roślinach wypatrzeć czy leża jakieś martwe bo niektóre są malutkie.
Cieszę się, że rano te rybki i krewetki które leżały na dnie, przy próbie wyjęcia okazywały znaki życia (minimalne ale jednak) - dzięki temu postanowiłem je jednak pozostawić w akwarium - jak się okazuje słusznie.
Wygląda na to, ze one nie były jeszcze otrute tylko jakieś "nieprzytomne".
Jestem im wdzięczny za taką "chęć do życia".

Awatar użytkownika
Hunter
Administrator
Administrator
Posty: 11854
Rejestracja: 25 stycznia 09, 17:25
Lokalizacja: NW
Kontaktowanie:

Re: [112] sylwka (112 l) ogólne - historia powstawania

Postautor: Hunter » 11 czerwca 14, 16:19

Noo trzeba uważać z butlą, bo można narobić bałaganu. Co prawda rzadko się to zdarza, ale jednak. Całe szczęście, że jakoś w miarę to się skończyło. Zapewne jeszcze kilka godzin i nie byłoby nic z życia :neutral:
Neon Innesa piszemy wielką literą, podobnie jak Endlera, Ramireza, Blehera i inne nazwy ryb pochodzące od nazwiska.
Ponadto "Innesa" piszemy przez dwa "n" i jedno "s".

Moje akwaria:
1. Czterdziestka-piątka
2. Było LT, jest CW:

Zapraszam na Oficjalny FanPage naszego forum! Kliknij "Lubię To!"

Cykl azotowy w akwarium- w pigułce

Inspirujesz I Fascynujesz
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
sylwekw
Ryba
Ryba
Posty: 422
Rejestracja: 30 grudnia 09, 08:53
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: [112] sylwka (112 l) ogólne - historia powstawania

Postautor: sylwekw » 12 czerwca 14, 06:11

Też tak sądzę, a na pewno gdybym rano nie zauważył to po południu już by było za późno dla wszystkich.

No ale teraz mogę spokojnie zabrać się za skręcanie szafki DIY pod czekające akwarium 240 litrów.

Awatar użytkownika
sylwekw
Ryba
Ryba
Posty: 422
Rejestracja: 30 grudnia 09, 08:53
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: [112] sylwka (112 l) ogólne - historia powstawania

Postautor: sylwekw » 15 czerwca 14, 12:18

No i niestety klapa na całego. Teraz to już nie wiem, może to nie był mój błąd tylko awaria któregoś elementu :-( :-(
Kilka dni było dobrze a wczoraj znowu - zszedł prawie cały CO2 z butli - tym razem przeżył tylko samiec Gurami, trzy kiryski i kilka krewetek Red Cherry :-(:-(
Z całą pozostałą obsadą już się pożegnałem (15 Razbor Klinowych, 18 Razbor Galaxy, 5 otosków, 4 kosiarki, 4 krewetki filtrujące całkiem duże, 3 krewetki Amano i mnóstwo Red Cherry). ;(

Niestety zatem po uruchomieniu 240 trzeba będzie zaczynam budować obsadę od nowa.
Ale najważniejsze, to muszę dojść czemu tak się stało - może zaworek puszcza ??

Januu
Ikra
Ikra
Posty: 10
Rejestracja: 9 czerwca 14, 09:11
Lokalizacja: Polska

Re: [112] sylwka (112 l) ogólne - historia powstawania

Postautor: Januu » 15 czerwca 14, 22:45

Współczuję.

Zaworek to camozzi czy made in china?

Optymistyczny
Ikra
Ikra
Posty: 18
Rejestracja: 15 czerwca 14, 16:33
Lokalizacja: Toruń

Re: [112] sylwka (112 l) ogólne - historia powstawania

Postautor: Optymistyczny » 16 czerwca 14, 09:43

Ale sprawdzałeś ile gazu idzie do akwa ? Może na noc zostawiłeś włączone? Też kiedyś zagazowałem zostawiając na noc ;/ Posiedziałbym przy tej butli kilka minut i ustawił to dobrze sprawdził szczelność (woda+jakieś mydło/płyn) no i powinno byc okej a jak nadal nie to nie mam pojęcia ale obstawiam że zostawiłeś na noc albo za dużo gazu szło do akwa ;/

bergman
Ryba
Ryba
Posty: 150
Rejestracja: 27 kwietnia 14, 13:15
Lokalizacja: Radzionków

Re: [112] sylwka (112 l) ogólne - historia powstawania

Postautor: bergman » 16 czerwca 14, 11:31

a to w nocy nie można podawać?
"Każdy cytat w internecie wygląda na prawdziwy" J. Piłsudski

Awatar użytkownika
sylwekw
Ryba
Ryba
Posty: 422
Rejestracja: 30 grudnia 09, 08:53
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: [112] sylwka (112 l) ogólne - historia powstawania

Postautor: sylwekw » 16 czerwca 14, 12:52

Czy camozzi to nie wiem ale raczej nie bo tani był.

U mnie zawsze (od pół roku) przez noc też szło bo nie mam elektrozaworka. Ale ilość 1 bąbelka na sekundę to nie za dużo było.

Jak już wspominałem przez pół roku wszystko było ok. Miesiąc temu wymieniałem reduktor z jednozegarowego na dwuzegarowy i to była jedyna zmiana w całym zestawie.
Więc jeśli już szukać winy w sprzęcie to raczej tylko w tym reduktorze ... ale ja nadal jednak siebie podejrzewam, że coś schrzaniłem, coś źle przekręciłem. A podstawowa wina, to, ze po pierwszej wpadce powinienem pierw przez kilka dni od nowa upewnić się co do dobrze ustawionego dawkowana a ja tego nie zrobiłem.
W przypadku drugiej katastrofy nie było mnie w domu przez 24 godziny a żona jeszcze nie rozeznaje się dobrze aby takie rzeczy jak bąbelkowanie CO2 kontrolować.
Ale butla już napełniona. Podłączam od nowa ale teraz pod ścisłym nadzorem przez pierwsze dwie doby.

Bergman ..... nie to, że w nocy nie wolno podawać, tylko w nocy rośliny i tak CO2 nie pobierają (w zasadzie to nie chodzi o noc tylko o wyłączone oświetlenie) więc nie ma potrzeby podawać a dzięki temu właśnie można uniknąć takiej wpadki jak moja.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 97 gości